Kompromitacja - tak przedsiębiorcy określają błąd w prawie, który spowodował, że muszą starać się o dodatkowe zabezpieczenia. W głowie właściciela firmy, który swoim majątkiem odpowiada za każdą decyzję, nie mieści się, jak można doprowadzić do takiego prawnego bałaganu.
Tym bardziej że w ostatnich miesiącach mówiło się, że będzie prościej, łatwiej i przyjemniej. Zamiast tego mamy kłody rzucane pod nogi tych, którzy marzą o finansowaniu inwestycji z funduszy UE. Przedsiębiorcy przełknęli już gorzką pigułkę opóźniającego się startu funduszy unijnych na lata 2007-2013. Teraz dostali kolejną. Ta zaboli ich szczególnie, bo finansowo. Zabezpieczeń nie można uzyskać z dnia na dzień. Nikt ich także nie rozdaje za darmo. Trzeba za nie słono zapłacić.