W 2009 roku na budowę autostrad i dróg ekspresowych mamy do wydania ponad 30 mld zł. Takie pieniądze drogowcom dotąd nawet się nie śniły. Tylko czy uda im się je wydać?
W 2008 roku się nie udało. Dlatego ten rok będzie egzaminem dojrzałości dla szefów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i ministra infrastruktury. Do tej pory drogowcy i resort mieli łatwą wymówkę: ekolodzy zablokowali inwestycję - nie da się. Teraz już tak łatwo uniknąć odpowiedzialności się nie da. Nowe prawo środowiskowe znacznie upraszcza skomplikowany dotąd proces przygotowawczy dla drogowych inwestycji. Jeśli GDDKiA znów zawiedzie - idę o zakład - polecą głowy. Kierowcom obojętne, co dopinguje do szybszych inwestycji - może być ryzyko utraty stanowiska. Chodzi o to, żeby zadziałało.