Nie na darmo mówi się, że kryzysy przyczyniają się do rozwoju firm i gospodarki. Przez ostatnie kilka lat firmom zajmującym się wynajmem czy leasingiem nie opłacało się organizować sprzedaży klientom indywidualnym, żeby sprzedać auto o 10-15 proc. drożej niż przy transakcjach hurtowych z komisami.
Firmy w czasach prosperity nie oglądały każdej złotówki wydanej na wynajem auta dwa razy, jak robią to obecnie. Dopiero teraz, gdy ceny samochodów używanych spadają, firmy zaczynają szukać tego typu możliwości. Im drożej sprzedadzą auto po leasingu czy wynajmie, tym mniejsze raty może płacić klient. A w trudnych czasach to element przewagi nad konkurencją. Nic więc dziwnego, że szukając auta na portalach ogłoszeniowych, coraz częściej będziemy spotykali auta po leasingu i wynajmie sprzedawane bez pośredników.