Stępień: Jeżeli Rosjanie zrezygnują lub ograniczą tranzyt gazu przez Polskę, to gazociąg jamalski będzie mógł być wykorzystany chociażby na potrzeby rozprowadzania po kraju gazu m.in. z Norwegii, Kataru czy USA

Prognozy, na których GAZ-SYSTEM opiera swoją strategię, zakładają bardzo znaczny wzrost zużycia gazu. W perspektywie najbliższej dekady popyt na surowiec ma urosnąć o około połowę (wcześniejsze wyliczenia mówiły o wzroście rzędu 20–30 proc.). W perspektywie kolejnej dekady mowa jest nawet o dwukrotnym wzroście zapotrzebowania. Czy spółka jest też przygotowana na scenariusze zaostrzenia polityki klimatycznej, w efekcie których konieczne byłoby szybsza rezygnacja z gazu?

Przygotowując plan rozwoju i prognozy rynkowe dotyczące zużycia gazu w Polsce, szeroko analizowaliśmy możliwe scenariusze. Prognozując, opieraliśmy się na istniejących regulacjach europejskich i polskich oraz jednocześnie braliśmy pod uwagę informacje z rynku, mówiące o zapotrzebowaniu zgłaszanym ze strony sektora elektroenergetyki i ciepłownictwa. Sporo na ten temat już wiemy, bo znane są nam konkretne plany dotyczące „przestawiania się” klientów na gaz ziemny w Polsce. Dlatego w perspektywie 10-letniej nie spodziewam się realizacji scenariusza odejścia od gazu ziemnego w Polsce. To jest niewykonalne. Co więcej, wszystko wskazuje to, że gaz ziemny w perspektywie najbliższych 20 lat będzie odgrywał u nas znaczącą rolę. Nawet jeśli potraktujemy go jako paliwo przejściowe, nasza dyskusja wokół gazu ziemnego raczej powinna skupiać się na doprecyzowaniu czasu trwania tego przejścia, a nie na tym, czy jego zużycie będzie rosło w najbliższych latach.

Trudno uciec jednak przed pytaniem o rolę gazu w europejskim miksie energetycznym i jej potencjalnie „przejściowy” charakter. Na ile plany biznesowe i strategia rozwoju GAZ-SYSTEM uwzględniają to ryzyko?

Plany GAZ-SYSTEM koncentrują się przede wszystkim na polskim miksie energetycznym. Nasze prognozy są spójne z planami i strategiami energetycznymi wiążącymi dla Polski dzisiaj. Prognozowany przez nas wzrost popytu na gaz o ponad 50 proc. w perspektywie najbliższych 10 lat nastąpi. Możliwe są oczywiście niewielkie przesunięcia w czasie tego procesu. Nasze założenia, które przyjęliśmy do prognoz, są dość bezpieczne: bierzemy pod uwagę tylko realne plany w zakresie przestawiania energetyki z węgla na gaz wynikające ze strategii rządowej i niepowodujące na koniec dnia sytuacji ponownej zależności od dostaw z kierunku wschodniego.

Rozmawiali Marek Tejchman i Marceli Sommer