Notowania ropy na giełdzie w Nowym Jorku rosną z powodu możliwej eskalacji protestów w Egipcie. To potęguje obawy o zakłócenia dostaw ropy z Bliskiego Wschodu - podają w czwartek maklerzy.

Baryłka lekkiej słodkiej ropy West Texas Intermediate, w dostawach na marzec, drożeje rano w czwartek czasu europejskiego na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku o 36 centów do 87,07 dol.

Na giełdzie ICE Futures Europe w Londynie baryłka ropy Brent w dostawach na marzec kosztuje o 6 centów więcej i wynosi 101,88 dol.

Antyrządowe protesty, których uczestnicy żądają ustąpienia prezydenta Mubaraka oraz chcą zmusić władze do przeprowadzenia głębokich reform politycznych, rozpoczęły się w Egipcie 25 stycznia.

Manifestujący nie zaprzestali protestów i okupacji placu Tahrir

Manifestujący nie zaprzestali protestów i okupacji placu Tahrir, na którym przebywają od 28 stycznia br., mimo ogłoszonego przez rząd planu reformy konstytucji oraz zapewnień 82-letniego prezydenta Mubaraka, że we wrześniu br. nie będzie ubiegał się o kolejny mandat. Setki manifestujących próbowały w środę zablokować wejście do siedziby egipskiego parlamentu w Kairze.

"Obawy o zamknięcie Kanału Sueskiego nieco osłabły w ostatnich dniach, ale jeśli dojdzie do rewolucji w Egipcie, to wszystko jest możliwe" - uważa Gordon Kwan, ekonomista Mirae Asset Securities Ltd.

"Spodziewam się, że w tym tygodniu ropa Brent może zdrożeć do 110 dol. za baryłkę, jeśli dojdzie do eskalacji protestów w Egipcie" - dodaje.

Przez Kanał Sueski transportowane jest 3,5 proc. globalnych dostaw ropy.