Gazprom preferuje rosyjskich odbiorców gazu kosztem zagranicy, ponieważ chce ostudzić społeczne niezadowolenie w przededniu wyborów prezydenckich w marcu - ocenia publikacja Natural Gas Daily wydawana przez Interfax Global Energy Services.

Według IGES nie spełniły się rachuby Kremla, że społeczny protest przeciwko domniemanym nadużyciom w wyborach do Dumy wygaśnie sam z siebie. Mimo temperatury minus 19 stopni C., w czasie minionego weekendu na ulice Moskwy wyszło ok. 120 tys. osób (w ocenie organizatorów) i ok. 36 tys. (w ocenie władz porządkowych).

"Głównym zadaniem sektora energii, a Gazpromu w szczególności jest zaspokojenie popytu krajowego. Oznacza to dostawy dla odbiorców w Federacji Rosyjskiej. Taki jest priorytet" - cytuje IGES wypowiedź Władimira Putina na spotkaniu z udziałem wicepremiera Igora Sechina i wiceprezesów Gazpromu Aleksandra Miedwiediewa i Andreja Krugłowa z ostatniego weekendu.

W ubiegłym tygodniu zmniejszenie rosyjskich dostaw gazu odnotowały: Polska, Austria, Włochy, Węgry, Bułgaria i Grecja. W przypadku Polski redukcja wyniosła 8 proc., a Austrii 30 proc.

Z danych Interfaxu wynika, że dostawy gazu dla odbiorców w Rosji przekroczyły próg 1,82 miliardów metrów sześciennych dziennie ustalony w rozkładzie kwot z ub. r. (tzw. Law Schedule Nr. 1) sięgając 2,04 mld m sześc. dziennie w dniu 1 lutego.

Gazprom zwiększył dostawy nie tylko dla gospodarstw domowych i zakładów użyteczności publicznej, ale również dla odbiorców przemysłowych. Interfax szacuje, iż tegoroczny poziom dostaw dla zakładów przemysłowych sięgał 702 milionów metrów sześciennych dziennie w porównaniu z 637 mln m sześc. dziennie w ub. r.

"Dopiero się okaże, czy rosyjski sektor energii zdoła pogodzić coraz większe skoncentrowanie na odbiorcach krajowych z kontraktowymi zobowiązaniami wobec odbiorców europejskich, ponieważ w najbliższych miesiącach Gazprom będzie pod rosnącą presją zarówno na ulicach Moskwy jak i w najważniejszych ośrodkach przemysłowych w Rosji" - podsumował IGES.

Rosyjski ekspert Igor Jurgens wiceprezes Renaissance Capital Investment Group powiedział Interfaxowi, że Putin najprawdopodobniej zwycięży w marcowych wyborach prezydenckich, ale "obejmie urząd ze słabszym poparciem i będzie w defensywie".