Dla branży nadal nieopłacalne jest organizowanie targów z limitem uczestników, zgodnie z którym na jedną osobę ma przypadać 10 mkw. powierzchni pomieszczenia - oceniła prezes Polskiej Izby Przemysłu Targowego Beata Kozyra. Jak zauważyła, w innych branżach limity te są bardziej liberalne.
Zgodnie z obowiązującym od soboty rządowym rozporządzeniem w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, od 26 czerwca do 31 sierpnia 2021 r. dopuszczone będzie prowadzenie działalności przez podmioty organizujące m.in targi, imprezy promocyjne, wystawy, kongresy czy konferencje. Organizatorzy muszą jednak przestrzegać limitu, zakładającego, że na jedną osobę będzie przypadać 10 mkw. powierzchni pomieszczenia.
1 osoba na 10 m2 to za mało
"Organizacja targów z limitem w postaci 1 osoba na 10 m2, jest dla firm targowych nadal nieopłacalna. Mamy jednak nadzieję, że to niewielkie poluzowanie obostrzeń jest krokiem w stronę limitów z września 2020 r., czyli 1 osoba na 4 m2. Tym bardziej, że w innych branżach limity te są dużo bardziej liberalne" - przekazała PAP Kozyra.
Prezes stowarzyszenia "Konferencje i Kongresy w Polsce" Paula Fanderowska wskazała, że proponowana zmiana w limicie jedna osoba na 10 mkw. "jest nieznacznym i pozornym" uwolnieniem limitów w stosunku do aktualnie obowiązującego, wprowadzonego rozporządzeniem limitu jedna osoba na 15 mkw.
"Dla organizatorów konferencji i kongresów pozostaje on znaczącym ograniczeniem wpływającym zarówno na sposób realizacji, ale też przede wszystkim rentowność wydarzenia. W konsekwencji dla realizatorów wydarzeń konferencyjnych będzie to wciąż element +hamulcowy+ dla decyzji o powrocie do realizacji wydarzeń" - przekazała.
Branża: Wytyczne niezrozumiałe
Jak podkreśliła, "wytyczne określone rozporządzeniem są tym bardziej niezrozumiałe, że jest to limit istotnie wyższy w stosunku do limitu przyjętego w ubiegłym roku (1 osoba na 4 mkw.)".
"Trudno też znaleźć logiczne uzasadnienie, dlaczego wydarzenie kulturalne realizowane w tych samych przestrzeniach odbywa się przy 50 proc. obłożeniu sal, w których możliwe jest aktualnie zrealizowanie wydarzenia typu kongres czy konferencja z 10 krotnie niższym udziałem publiczność w stosunku do pojemności" - zaznaczyła Fanderowska.
Jak dodała, do limitów nie wlicza się osób zaszczepionych, "a jednocześnie organizatorzy nie posiadają żadnych narzędzi do przetwarzania danych wrażliwych zgodnie z ustawą RODO". "Aktualnie, możliwe jest przyjęcie dobrowolnego oświadczenia przyjętego przez organizatora od uczestnika" - podkreśliła. (
aop/ mmu/ par/