Do 2022 r. dostęp do wszystkich usług budowlanych ma się odbywać przez serwis e-budownictwo. W urzędach ruszyła elektroniczna rewolucja

Brak elektronicznego obiegu dokumentów, sprzętu i oprogramowania, a co za tym idzie doświadczenia przy projektach w postaci cyfrowej – to główne bariery sprawnego funkcjonowania procesu inwestycyjnego w postaci cyfrowej – wyni ka z ankiety przeprowadzonej przez Główny Urząd Nadzoru Budowlanego. Dlatego prace w urzędach ruszyły pełną parą. Mowa o inwestycjach w odpowiedni sprzęt służący obsłudze nowych formatów danych cyfrowych. Bo jak mówią urzędnicy, zaawansowana grafika wymusza stosowanie odpowiednich monitorów czy wydajniejszego sprzętu.
– Podjęliśmy działania w zakresie doposażenia w sprzęt komputerowy o lepszych parametrach technicznych do obsługi nowych zadań. Planujemy też szkolenia pracowników. Chcemy, by wzięli udział w tych organizowanych przez resort rozwoju – wyjaśnia Janusz Korczak-Ziołkowski, architekt miasta i kierownik referatu architektury i budownictwa w Piotrkowie Trybunalskim.
Lublin informuje, że na jego stronie znajdują się już formularze zaproponowane przez GUNB w ramach cyfryzacji procesu inwestycyjnego. Poza tym od 1 lipca inwestor będzie miał możliwość złożenia elektronicznych wniosków. – Chodzi między innymi o pozwolenie na budowę wraz z projektem budowlanym sporządzonym w postaci elektronicznej, odrębnego wniosku o zatwierdzenie projektu budowlanego, o odstępstwo od przepisów techniczno-budowlanych, o zmianę pozwolenia na budowę, o budowę tymczasowego obiektu, uproszczone postępowanie legalizacyjne czy też zawiadomienie o zakończeniu budowy – wymienia Ewa Boguta, dyrektor wydziału architektury i budownictwa Urzędu Miasta Lublin.
Podobnie jest w innych samorządach, które nie kryją, że czekają je duże zmiany w funkcjonowaniu. Muszą bowiem nie tylko zainstalować i skonfigurować nowy sprzęt, lecz także opracować procedury udostępniania cyfrowych akt postępowania administracyjnego, w tym stronom nieprzystosowanym do cyfrowego obiegu dokumentów.
Zdaniem samorządów gra jest jednak warta świeczki i nie zamierzają na niej oszczędzać mimo okrojonych z powodu pandemii budżetów. Jak zauważa Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni, wprowadzenie przepisów pozwalających na elektroniczne procedowanie spraw wydaje się idealnym rozwiązaniem dla wszystkich, którzy chcieliby je załatwić online, bez konieczności udawania się do urzędu.
– Cyfryzacja oznacza przyspieszenie procedur oraz ich ujednolicenie, a także daje możliwość odejścia od dokumentów w formie papierowej. Wprowadzenie tego rozwiązania oznacza również uproszczenie w zakresie załączników, które mogą być kopiami dokumentów wydawanych przez inne organy – dodaje Katarzyna Gruszecka-Spychała i podkreśla, że cyfryzacja procesu budowlanego to swego rodzaju rewolucja.
Jak dotąd bowiem wszystkie sprawy urzędowe związane z budownictwem wymagały dokumentacji papierowej. Teraz to do inwestora będzie należał wybór: czy chce złożyć dany wniosek w sposób elektroniczny, czy woli zostać przy tradycyjnym składaniu formularza.
Spójne prawo to lepsze prawo
Rewolucja wynika też z tego, że jednocześnie szykują się zmiany w planowaniu przestrzennym. Dotyczą m.in. rezygnacji ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego oraz warunków zabudowy na rzecz planu ogólnego gminy i nadanie mu aktu prawa miejscowego.
– Wskutek wprowadzania zmian do ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, wprowadzania nowych procedur i instrumentów prawnych, a przede wszystkim uchwalania specustaw system planowania przestrzennego został znacznie naruszony i rozdrobniony. Zasadne byłoby wprowadzenie aktu prawa regulującego w sposób kompleksowy i wyczerpujący zagadnienia związane z planowaniem przestrzennym, procesami planowania i realizacji inwestycji, w tym inwestycji realizowanych obecnie na podstawie tzw. specustaw. Dostrzegamy też potrzebę ustanowienia w takim akcie przepisów prawa materialnego i zastąpienia nimi dotychczasowych zawartych m.in. w branżowych ustawach i aktach wykonawczych – mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała. Według wiceprezydent Gdyni sensowne jest połączenie planowania przestrzennego ze strategią rozwoju gminy, gdyż rozwój społeczno-gospodarczy i planowanie przestrzenne to elementy kluczowe dla gminy. Dlatego powinny być spójne i zawarte w jednym, zintegrowanym dokumencie. Podobnie uważa Adriana Herrmann, naczelnik Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej Urząd Miasta Inowrocław, według której pozwoli to na ograniczenie rozproszenia zabudowy. Warto jednak podkreślić, że ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym obowiązuje już 18 lat i przez te lata było już kilkanaście propozycji ustaw mających zrewolucjonizować planowanie przestrzenne. – Jednak żaden nowy dokument nie wszedł w życie, dlatego ewentualne działania poczynimy dopiero po formalnych zmianach ustawy – zaznacza Adriana Herrmann.
Taki plan mają też inni, podkreślając, że 20 października 2020 r. weszły już zmiany ustawy o planowaniu przestrzennym. Nałożyły na gminy obowiązek cyfryzacji obowiązujących aktów planowania przestrzennego, w zakresie granic.
– Wiąże się to z koniecznością poniesienia kosztów związanych z przetworzeniem dokumentów analogowych do wersji cyfrowej. Jednocześnie prowadzi się prace związane z uchwaleniem prawa, które w miejsce obecnie obowiązujących aktów wprowadza całkowicie nowe. Jest to działanie niespójne. Należy rozważyć, czy taki obowiązek powinien być wprowadzany w momencie, kiedy może się okazać, że obecnie obowiązujące dokumenty przestaną spełniać wymagania ustawowe i prace oraz koszty związane z cyfryzacją pójdą na marne – zaznacza Łukasz Oryszczak, rzecznik prasowy prezydenta Gliwic.
Zdaniem samorządowców przepisy uchwalone w wyniku reformy będą też pomocnym narzędziem dla władz w zrównoważonym planowaniu rozwoju miast, stwarzania przestrzeni przyjaznej mieszkańcom i zaspokajającej ich potrzeby.
– Wszyscy dostrzegamy konieczność przeciwdziałania suburbanizacji, która nie tylko przyczynia się do chaotycznego rozwoju, ale znacznie zwiększa koszty funkcjonowania miast – tłumaczy Katarzyna Gruszecka-Spychała, dodając, że pierwszy plan miejscowy zawierające dane przestrzenne został uchwalony w przez Radę Miasta Gdyni w marcu. W przygotowaniu są już kolejne.
Jak pogodzić sprzeczne interesy
Bywa też, że uczestnicy procesu planowania mają rozbieżne interesy w zagospodarowaniu nieruchomości, w szczególności położonych w atrakcyjnych miejscach. W interesie inwestora jest uzyskanie wskaźników umożliwiających realizację inwestycji z zyskiem, co jest jak najbardziej zrozumiałe. Natomiast zadaniem organu sporządzającego projekt planu jest wyważenie i pogodzenie interesów publicznego i prywatnego z uwzględnieniem dodatkowych elementów, jakimi są prawo własności, walory ekonomiczne, ład przestrzenny i inne wskazane w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
– W procesie tym często potrzebny jest zatem kompromis, a przede wszystkim dialog i wzajemne zrozumienie potrzeb wszystkich uczestników – podkreśla Katarzyna Gruszecka-Spychała.
Janusz Korczak-Ziołkowski dodaje, że w szczególności chodzi o ciągłe wdrażanie w praktyce pojęcia przyjaznego urzędu, co – jak mówi – nie jest łatwe w dobie obostrzeń i ograniczeń prawnych związanych z trwająca pandemią. ©℗