Parlament Europejski odrzucił w środę rezolucję postulującą zwrócenie się do Trybunału Sprawiedliwości UE o opinię ws. zgodności umowy o wolnym handlu UE z Kanadą (CETA) z unijnymi traktatami. Przedstawiciele organizacji pozarządowych krytykują europosłów.

Projekt rezolucji, która wzywała do zaopiniowania CETA przez unijny Trybunał, został zgłoszony przez 89 europarlamentarzystów reprezentujących pięć grup politycznych (głównie Zielonych, skrajną lewicę, eurosceptyków oraz niektórych socjalistów).

Środowe głosowanie w PE pokazało jednak, że za takim rozwiązaniem nie optuje większość. Przeciw rezolucji opowiedziało się 419 europosłów, a poparło ją 258 (22 wstrzymało się do głosu).

Decyzja Parlamentu Europejskiego otwiera drogę do zatwierdzenia podpisanego pod koniec listopada porozumienia.

"Nasi eksperci prawni uważają, że CETA nie wpływa na nasze ramy prawne, kompetencje UE czy prawa konstytucyjne" - oświadczył w środę niemiecki europoseł Europejskiej Partii Ludowej, który zajmował się tą rezolucją, Daniel Caspary.

Służby prawne Parlamentu Europejskiego, które badały tę sprawę, w czerwcu nie znalazły sprzeczności między rozdziałem inwestycyjnym CETA a unijnymi traktatami.

Umowa budzi spore obawy wśród organizacji pozarządowych, związków zawodowych i obrońców środowiska. "Odrzucenie możliwości, by skonsultować umowę z Trybunałem Sprawiedliwości, ignoruje niepewność prawną, jaka jest wokół CETA" - napisała Shira Stanton z Greenpeace.

CETA wymaga ratyfikacji przez parlamenty krajów UE i Parlament Europejski. Większość jej zapisów, dotyczących ceł, będzie jednak stosowana tymczasowo jeszcze przed zakończeniem procesu ratyfikacji.

Ewentualne spory na linii państwo-inwestor dotyczące stosowania umowy CETA rozstrzygane mają być poprzez arbitraż inwestycyjny (Investment Court System - ICS). Jest to nowy system stałego arbitrażu, który zastąpił kontrowersyjny mechanizm arbitrażu międzynarodowego ISDS. System ICS również jest kwestionowany przez przeciwników CETA.

Mimo środowego rozstrzygnięcia w PE część zapisów CETA ma jednak zostać skierowana do zbadania przez Trybunał, bo taki warunek na zgodę do podpisania umowy wynegocjował sprzeciwiający się jej belgijski region Walonia. Nie wiadomo jednak, kiedy to się ma stać.

Głosowanie nad ratyfikacją całego porozumienia w Parlamencie Europejskim odbędzie się na grudniowej sesji plenarnej PE.