Branża telefonii komórkowej będzie rosnąć wolniej, a świat może dotknąć spowolnienie gospodarcze. Dlatego firmy szukają nowych pomysłów na zwiększenie przychodów.

Na trwającym w Barcelonie World Mobile Congress równie dużą uwagę przykłada się do nowych technologii, co do nowych źródeł przychodów zarówno operatorów, jak i dostawców.
Ponad 3 mld kart
Dziś w światowych sieciach komórkowych działa ponad 3,3 mld kart SIM, które należą do 2,6 mld użytkowników.
- Za siedem lat liczba kart SIM wzrośnie do 4,1 mld - twierdzi firma badawcza Telecom Trends International, a jej szef Naqi Jaffery dodaje, że liczba kart SIM będzie rosła szybciej niż liczba użytkowników.
Używanie przez jedną osobę kilku kart SIM to sposób na obniżanie kosztów, bo rozmowy wewnątrz sieci są z reguły tańsze, ale też efekt coraz częstszego korzystania przez klientów sieci komórkowych z bezprzewodowej szerokopasmowej transmisji danych i wykorzystywania do tego nie telefonów, ale kart do komputerów.
W Barcelonie producenci i operatorzy koncentrują się nad możliwościami wykorzystania sieci trzeciej generacji, a w przyszłości także czwartej generacji do oferowania nowych usług. Dużo mówi się o telewizji mobilnej i usługach wideo, mobilnej reklamie, mobilnej rozrywce oraz wykorzystywaniu komórek do nawigacji GPS lub mobilnych płatności. One mają stanowić nowe źródła przychodów operatorów i generować wzrost przychodów operatorów.
- Czas tradycyjnie rozumianej telewizji się skończył. Telewizja dotrze do nas teraz drogą mobilną. Pierwsi klienci będą mogli skorzystać z niej już w tym roku - mówi Andrzej Dulka, prezes Alcatel-Lucent Polska.
Cena telefonu maleje
Według firmy badawczej Idate ubiegłoroczne przychody operatorów komórkowych były o 11 proc. wyższe niż w 2006 roku i wyniosły ok. 680 mld dol. Z opublikowanych przez Idate danych wynika, że w 2007 roku na świecie sprzedano 1,14 mld nowych telefonów komórkowych, o 15 proc. więcej niż rok wcześniej. Globalny rynek komórek był wart w 2007 roku 131 mld dol., czyli o 12 proc. więcej niż rok wcześniej. Idate spodziewa się, że w 2011 roku producenci sprzedadzą 1,43 mln komórek za 150 mld dol.
Średnia cena telefonu komórkowego spada, bo tanieją podzespoły, a coraz więcej telefonów trafia na rynki rozwijające się w cenie poniżej 50 dol. za sztukę.
Aparaty z Chin
Na obniżkę cen telefonów naciskają operatorzy zrzeszeni w organizującej WMC GSM Association. Kilka lat temu wymusili pierwsze proste komórki kosztujące mniej niż 50 dol., w 2007 roku doprowadzili do uruchomienia produkcji telefonów komórkowych trzeciej generacji za mniej niż 100 euro, a w tym roku w Barcelonie pokazywane są telefony 3G kosztujące mniej niż 100 dol.
- Nokia zapowiada w tym roku pierwszy telefon 3G, który ma kosztować mniej niż 100 euro - mówi Chris Bannister, prezes P4, operatora Play.
Polskie sieci chętnie sięgają po tanie telefony 3G produkowane przez chińskich producentów pod marką naszych operatorów. W ciągu czterech miesięcy Polkomtel sprzedał 100 tys. takich słuchawek.
- Sprzedaliśmy kilkadziesiąt tysięcy sztuk Playsetów - mówi Marcin Gruszka, rzecznik P4.
Producenci stawiają jednak na telefony z górnej półki, przeznaczone przede wszystkim dla klientów z zamożnych regionów, takich jak Europa Zachodnia, Ameryka Północna, Japonia czy Korea Południowa. W Barcelonie nowe urządzenia dla tej grupy klientów zaprezentowali m.in. Sony Ericsson, Samsung i LG, wszystkie działające w sieciach trzeciej generacji.
Według Idate w 2007 roku sprzedano 167 mln telefonów 3G, a w 2011 roku będzie to 403 mln sztuk. Według firmy badawczej Informa Telecom & Media w 2012 roku na blisko 511 mln komórek używanych w Europie Zachodniej 95 proc. będą stanowiły telefony 3G lub 3G+ (z transmisją danych w technologii HSDPA). W tym samym roku w Europie Środkowej i Wschodniej z takich telefonów korzystać będzie ledwie 1/3 na blisko 487 mln użytkowników komórek.
TOMASZ ŚWIDEREK
Polski rynek telefonii komórkowej / DGP