Ekonomiści nie są pewni, co rozpoczęło obecny kryzys finansowy ani jakie będą jego skutki.
Kryzys finansowy pojawił się tak niespodziewanie, że niektórzy eksperci nie są do tej pory pewni, jaka była jego przyczyna.
- Myślę, że nadal nie mamy dobrej diagnozy, co się stało i co się dzieje - powiedział Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich, na konferencji zorganizowanej przez Kancelarię Audytorów i Doradców Ruciński i Wspólnicy oraz Fundację Fédération Politique Européenne pour la Démocratie. Patronat medialny nad konferencją objęła Gazeta Prawna.
Inni uważają, że przyczyny są jasne - oderwanie się pieniądza od realnej gospodarki i spadek zaufania na rynkach finansowych. Niewiadomą zaś pozostają skutki tego zamieszania.
- Nie można ich określić, jesteśmy jeszcze w oku cyklonu - mówił Artur Kluczny, wiceprzewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego.
Być może jednym ze skutków będzie zmiana waluty światowej, bo okazało się, że polityka monetarna przed kryzysem doprowadziła do osłabienia odgrywającego tę rolę dolara.
- Potrzebna jest dyskusja nad nową walutą. Moim zdaniem mogłaby nią być jednostka energii - mówił Krzysztof Pietraszkiewicz.
Kontrowersje budzi również kwestia obecności państwa w gospodarce i nacjonalizacji instytucji finansowych. Wszyscy paneliści zgodnie opowiedzieli się za wolnym rynkiem, ale zaznaczyli, że w nadzwyczajnych okolicznościach udział państwa może być potrzebny