Wnioski taryfowe, w których sprzedawcy i dystrybutorzy energii chcą drastycznych podwyżek cen energii, zostały obniżone o kilka procent, co nadal jest nie do zaakceptowania dla URE - powiedział prezes URE Mariusz Swora.

"Wnioskodawcy obniżyli postulowane podwyżki cen energii tylko o kilka procent, nieznacznie. Jest to nadal poziom nieakceptowalny dla URE" - powiedział.

URE, wysyłając zapytanie do koncernów energetycznych, liczył, że zmniejszą one wnioskowane podwyżki cen energii.

Sprzedawcy energii chcą nawet 62 proc. podwyżki, dystrybutorzy od 9 proc. do 25 proc. Złożono w sumie 14 wniosków. Akceptacja tych wniosków na takim poziomie skutkowałaby podwyżkami cen energii w przedziale od 26 do 42 proc.

"Nowe stawki mogą nie wejść od 1 stycznia"

Swora powiedział, że nowe stawki mogą nie wejść od 1 stycznia ze względu na prace nad nowelą ustawy o podatku akcyzowym.

"Nie jest do końca powiedziane, że nowe taryfy wejdą od 1 stycznia. Proces może być opóźniony ze względu na kwestie podatku akcyzowego, nad którym pracuje Sejm i Senat, a my musimy to uwzględnić w taryfach. Jeżeli zamiana akcyzy wejdzie od stycznia, to wtedy najprawdopodobniej rozpatrzymy wnioski tak, aby taryfy mogły wejść od 1 stycznia" - powiedział.