Powstaje program wsparcia inwestycji w energetyce odnawialnej. Projekty będą dofinansowane z 700 mln zł kar od spółek obrotu, które sprzedają za mało zielonej energii.
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) przygotowuje na lata 2009-2010 program wsparcia inwestycji w energetyce odnawialnej i kogeneracji (produkcja energii i ciepła) o wartości 700 mln zł. Pieniądze będą pochodziły z kar i tzw. opłat zastępczych płaconych przez sprzedawców energii za niewykonanie obowiązków sprzedaży energii odnawialnej i wytworzonej przez elektrociepłownie.
- Zgromadziliśmy ponad 426 mln zł, z czego ponad 80 mln zł wpłynęło w tym roku - mówi Witold Maziarz, rzecznik NFOŚiGW.
Program wsparcia inwestycji ma być podzielony na trzy części o budżetach: 400 mln zł, 200 mln zł i 100 mln zł.
700 mln zł w polskich realiach to dużo. Można za to wybudować np. około 150 MW w energetyce wiatrowej. To jest już wielkością znaczącą, bo na koniec 2007 roku w Polsce były zainstalowane wiatraki o mocy niespełna 300 MW. Specjaliści sugerują, że zamiast rozpraszać środki na kilka programów, należałoby rozważyć ich koncentrację, bo wtedy efektywność ich wydawania byłaby większa.
- Rząd nie ma żadnej strategii rozwoju produkcji energii ze źródeł odnawialnych, co grozi zmarnowaniem pieniędzy z NFOŚiGW. Wspierane powinny być inwestycje w biogazownie czy elektrociepłownie opalane biomasą, ale nie w lądowe farmy wiatrowe, bo te bronią się ekonomicznie i bez dotacji - ocenia Maciej Stryjecki, prezes firmy SKonsulting, która zajmuje się doradztwem energetycznym.
Energetyka odnawialna rozwija się za wolno. W ubiegłym roku energii odnawialnej nie starczyłoby nawet dla jednej Warszawy. A udział zielonej energii w sprzedaży energii elektrycznej ogółem ma rosnąć - z 5,1 proc. w 2007 roku (których nie wykonano) do 12,9 proc. w 2017 roku.
Wypełniać ten obowiązek jest trudno także z powodu problemów z podłączeniami nowych mocy do sieci.
- Ilość energii wytworzonej w źródłach odnawialnych w 2007 roku wyniosła 4,58 proc. przy obowiązku na poziomie 5,1 proc. - mówi Agnieszka Głośniewska z Urzędu Regulacji Energetyki.
W 2008 roku obowiązek sprzedaży energii zielonej wynosi 7 proc. sprzedaży energii ogółem. Jest dosyć wątpliwe, że ten wymóg zostanie zrealizowany.