Karty paliwowe to już nie tylko bezgotówkowe płatności za paliwo dla firmowych pojazdów.

Coraz szersza oferta firm oferujących karty sprawia, że stają się one elementem systemu zarządzania flotą. Przeznaczone są dla klientów instytucjonalnych, tankujących większe ilości paliwa. Wyposażeni w nie kierowcy nie muszą wozić ze sobą pieniędzy, a firma i jej pracownicy czują się pewniej, wygodniej oraz bezpieczniej. Atutem tego rozwiązania jest możliwość kontroli wydatków nad obsługą i utrzymaniem pojazdów.
Duże perspektywy rozwoju
Choć systemy kart paliwowych nie są już nowością w Polsce, to jednak daleko nam jeszcze do Europy Zachodniej. Według szacunków specjalistów, w krajach tzw. starej Unii blisko jedną trzecią transakcji na stacjach benzynowych dokonuje się z użyciem tej formy płatności. W Polsce jest to tylko około 11 proc. Z badań przeprowadzonych na zlecenie DKV wynika, że z kart korzysta jedynie 12 proc. przewoźników w naszym kraju. Dla polskiego rynku charakterystyczna jest dysproporcja, jeśli chodzi o popularność kart wśród przewoźników obsługujących trasy krajowe i międzynarodowe. Wśród firm zajmujących się transportem międzynarodowym, które stanowią ponad jedną czwartą łącznej liczby firm przewozowych, niemal połowa (45 proc.) posiada jedną lub więcej kart. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku krajowych przewoźników regionalnych i lokalnych - spośród nich zaledwie 1 proc. korzysta z jakiegokolwiek typu kart paliwowych.
Dla kogo karta
Karty flotowe to oferta dla przedsiębiorstw posiadających własne środki transportu, czyli tzw. floty. Mogą z nich korzystać zarówno wyspecjalizowane przedsiębiorstwa spedycyjne, jak i firmy handlowe, produkcyjne, usługowe czy instytucje publiczne, np. urzędy i banki.
W niektórych rodzajach działalności wydatki związane z obsługą i utrzymaniem floty są podstawowym czynnikiem. I tak, w przedsiębiorstwach spedycyjnych aż do 60 proc. ogółu ponoszonych kosztów stanowią wydatki na paliwo. Nic więc dziwnego, że przewoźnicy starają się ograniczyć je do minimum. Jednym z podstawowych sposobów są właśnie karty paliwowe. Dzięki systemowi informatycznemu, którego karty są elementem, wszystkie transakcje zakupu paliwa, usług czy innych produktów, są szczegółowo rejestrowane, wraz z numerem rejestracyjnym pojazdu, miejscem, datą i godziną operacji. Następnie na podstawie tych danych sporządzane są raporty, które otrzymuje firma korzystająca z karty. Dzięki temu przedsiębiorstwo zyskuje dokładne informacje, jakie są koszty utrzymania pojazdów, ile na paliwo wydają poszczególni kierowcy. Dodatkową zaletą kart jest ich bezpieczeństwo. Zazwyczaj są one wyposażone w pasek magnetyczny albo w mikroprocesor, który zawiera wszystkie niezbędne dane klienta. Do jej użycia niezbędny jest kod. Dzięki temu, gdy karta dostanie się w niepowołane ręce, nie może być użyta. Karty mogą być wystawiane na numer rejestracyjny pojazdu, osobę lub okaziciela. Firma zamawiająca ma możliwość określenia zakresu usług i produktów, za które okaziciel może płacić daną kartą. Może to być tylko płatność za paliwo lub także za usługi dodatkowe: kosmetyki samochodowe, opłaty za przejazdy przez autostrady, zakupy w sklepie. W niektórych wypadkach, na życzenie klienta, karta może zawierać dodatkowe opcje, takie jak podawanie stanu licznika pojazdu. Nowoczesne systemy kart oferują już nie tylko możliwość regulowania rachunków za paliwo i inne usługi oraz szczegółowe dane dotyczące wydatków. Wraz z kartami często dostarczane jest oprogramowanie pozwalające kierowcy lub dyspozytorowi, wysyłającemu pojazd w trasę, na określenie trasy przejazdu z uwzględnieniem najtańszych miejsc tankowania, serwisu czy noclegu. Same karty poszerzane są o nowe usługi, np. ubezpieczenia.
Nie tylko firmy paliwowe
Emitentami kart są najczęściej sieci stacji benzynowych (np. PKN Orlen, Grupa Lotos, BP, Stell, Statoil) lub wyspecjalizowane firmy niezwiązane bezpośrednio z żadnym producentem paliw czy siecią stacji (np. wspomniana już DKV czy Timex, polski przedstawiciel niemieckiej firmy UTA). Te bazują na współpracy z sieciami stacji benzynowych, starając się pokryć możliwie największy obszar i zapewnić jak największy wachlarz usług. Przykładem jest PKN Orlen, który od kilku lat współpracuje z DKV, dzięki czemu zasięg działania kart flotowych płockiego koncernu zwiększył się z blisko 1,7 tys. stacji Orlen i Bliska, działających na terenie Polski, do przeszło 27 tys. stacji i 43 tys. innego typu punktów akceptujących karty w blisko 40 krajach Europy, Afryki Północnej i Azji Środkowej. Niektóre sieci stacji, np. Stell, wystawiają karty przyjmowane na każdej stacji opatrzonej ich logo w kraju i za granicą. Czasem sieci łączą siły, jak np. BP i Statoil (sieci Routex), których karty są w efekcie akceptowane na 520 stacjach w Polsce i w 20 tys. stacji w 36 krajach Europy. Podobny sojusz zawarł też Lotos z koncernem Esso. Firmy wspólnie wydają międzynarodową kartę paliwową Lotos EssoCard, która umożliwia pełną obsługę klientów programu polskiej firmy, w większości krajów europejskich, także na wschód od Polski. Dotychczas Lotos wydał prawie 4 tys. kart międzynarodowych upoważniających do dokonywania zakupów w sieciach stacji paliw Esso oraz w sieciach partnerskich.
Krzysztof Grad
Najpopularniejsze karty paliwowe w Europie / DGP