Komisja Europejska proponuje podział telekomów na dwie spółki. Jedną będącą operatorem sieci, a drugą oferującą usługi klientom.

Przedstawiona w ubiegłym tygodniu przez Viviane Reding, komisarza do spraw społeczeństwa informacyjnego, propozycja podziału telekomów na operatora sieci i na część oferującą usługi ma nabrać konkretnych kształtów w ciągu najbliższych miesięcy. W Europie taki rozdział został przeprowadzony przez brytyjskiego regulatora Ofcom. Koncern BT podzielono na część hurtową, która oferuje usługi innym telekomom na tych samych warunkach, oraz na część usługową. Reding podaje Wielką Brytanię za przykład pozytywnych zmian wynikających z podziału. Szybki internet ma już 20 proc. użytkowników (jeden z najwyższych w Europie). Także liczba klientów alternatywnych operatorów jest jedną z najwyższych (35 proc. wobec 32 proc. w Polsce i 23 proc. we Francji), a udział głównego gracza w rynku połączeń stacjonarnych jeden z niższych (53 proc., wobec 65 proc. we Francji i 79,8 proc. w Polsce). Reding chce takie narzędzie dać innym europejskim regulatorom, by mogli je stosować jako działanie zaradcze w sytuacji, gdy wejście konkurentów na rynek telekomunikacyjny jest trudne. – To dla nas bardzo ważna i potrzebna sprawa. Popieramy ten pomysł – mówi GP Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, i podkreśla, że przykład Wielkiej Brytanii najlepiej pokazuje, że takie działanie jest konieczne. – Brytyjski regulator jest uważany za najskuteczniejszego i ma największe doświadczenie, a zdecydował się na podział BT – tłumaczy Anna Streżyńska i dodaje, że taki środek zaradczy UKE chciało wprowadzić do polskiego prawa w obecnie dyskutowanej nowelizacji ustawy Prawo telekomunikacyjne. – Może oficjalna wypowiedź pani komisarz pozwoli powrócić do tego zapisu w projekcie nowelizacji – mówi Streżyńska. Najwięksi europejscy operatorzy podchodzą do pomysłu krytycznie. – To może skomplikować sytuację na rynku i zniechęcić operatorów do inwestycji – uważa Michael Bartholomew, dyrektor ENTO, europejskiej organizacji zrzeszającej byłe państwowe firmy telekomunikacyjne. – Zgodnie z prawem działania regulacyjne mają służyć ułatwieniu funkcjonowania na rynku nowych operatorów. Obecna praktyka regulacyjna w Polsce wobec TP SA w pełni realizuje ten cel. Podział operatora narodowego na część infrastrukturalną i operatorską przyniósłby jedynie bardzo wysokie koszty, a w żaden sposób nie zdynamizowałby procesu regulacji rynku – mówi GP Jacek Kalinowski, rzecznik grupy TP SA.

SPÓR UKE – KOMISJA EUROPEJSKA: EKSPERCI ROZMAWIAJĄ


W sporze Urzędu Komunikacji Elektronicznej z Komisją Europejską trwają rozmowy ekspertów. KE już raz odrzuciła przygotowaną przez Polskę notyfikację tzw. rynku 1, czyli rynku usług dla klientów detalicznych. KE uznała, że Polska narusza unijne prawo, chcąc regulować szerokopasmowy internet. KE ma także zastrzeżenia do kolejnej wersji dokumentu notyfikacyjnego. Dotyczą one m.in. chęci regulowania przez UKE ceny łącza w przypadku, gdy klient kupuje od Telekomunikacji Polskiej dostęp do interentu bez abonamentu telefonicznego.