Związkowcy żądają dymisji prezesa PHF. To kolejna odsłona konfliktu w największej państwowej firmie farmaceutycznej.

Polski Koncern Farmaceutyczny kontroluje trzy państwowe Polfy: Warszawa, Tarchomin i Pabianice. Związkowcy z zależnych od Polskiego Holdingu Farmaceutycznego Polf rozsyłają gdzie się da skargi na Jerzego Milewskiego, prezesa PHF. Chcą jego odwołania, ale to nic nowego w tej firmie. Konflikt między kolejnymi zarządami spółki holdingowej PHF, a Polfami trwa od prawie trzech lat, od pierwszego dnia powołania grupy do życia w kwietniu 2004 roku. Grupa miała mieć strategiczną rolę jako zaplecze produkcyjne do realizowania polityki zdrowotnej państwa. Jednak każdy kolejny prezes był źle oceniany przez związkowców z Polf – zwłaszcza Polfy Warszawa, która, widząc siebie na miejscu lidera i najlepszego konsolidatora dla trzech Polf, negowała potrzebę istnienia PHF. Niecichnący spór blokuje nie tylko konsolidację fabryk w jedną firmę, ale nawet ich restrukturyzacje i bieżące działanie. Nie ma pewności, czy moloch powstały z połączenia trzech znanych, ale wymagających wielu reform, fabryk podoła rynkowej konkurencji. Ale pewne jest, że metoda forsowana przez zarządy fabryk – każda Polfa na własną rękę – nie sprawdza się, co udowadniają wyniki spółek za 2006 rok. Łączny zysk netto spadł do 35,3 mln zł wobec 45,4 mln zł w 2005 roku (gorszy wynik zanotowały wszystkie spółki). Przychody zmniejszyły się o ponad 13 mln zł – do 763,26 mln zł. Tylko Warszawa miała nieznacznie lepszą sprzedaż niż w 2005 roku. Wyniki są przed audytem, ale zdaniem Jerzego Milewskiego gorzej już być nie może i zmiany są niezbędne. Jerzy Milewski chce natomiast odwołania prezesa Polfy Warszawa, największej firmy wchodzącej w skład jego holdingu. – Postawa zarządu Polfy Warszawa jest nie do przyjęcia. Chcemy go odwołać na najbliższym walnym spółki jeszcze w tym miesiącu – zapowiada Jerzy Milewski, prezes Polskiego Holdingu Farmaceutycznego, którego zdaniem to jedyna droga do porozumienia z załogą. – Potrzebujemy zarządu, który przekona pracowników, że zmiany są niezbędne. Tymczasem umowa społeczna podpisana trzy lata temu gwarantuje wielu zatrudnionym takie warunki, że są oni w pracy niemal bezkarni, a my mamy związane ręce w sprawach restrukturyzacji i konsolidacji – podkreśla prezes PHF.