W czwartek odbyło się posiedzenie Komisji ds. kontroli państwowej, na której prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski przedstawił upubliczniony na początku grudnia ub.r. raport, w którym Izba stwierdziła nieprawidłowości przy prywatyzacji czterech spółek Skarbu Państwa: Ciechu, Kopalni Węgla Brunatnego Adamów, spółki Meble Emilia i Zakładów Górniczo-Hutniczych Bolesław.

NIK wskazała m.in., że akcje tych spółek zostały sprzedane po cenach, które nie oddawały ich faktycznej wartości.

Wiceminister skarbu ocenił w czwartek, że wiele nieprawidłowości w procesie prywatyzacyjnym wynikało z tego, że "celem prywatyzacji była prywatyzacja sama w sobie, nie analizowano sensowności pod kątem interesu Skarbu Państwa". "Ciech jest takim dobitnym przykładem, gdybyśmy mieli możliwość cofnięcia tej prywatyzacji na pewno byśmy to zrobili" - podkreślił.

W raporcie NIK czytamy, że podczas prywatyzacji spółki Ciech, w odpowiedzi na wezwanie KI Chemistry, MSP "dopuściło się niegospodarności i braku należytej dbałości o interes Skarbu Państwa". "Cena zaproponowana w wezwaniu (29,50 zł od akcji) była znacznie niższa od bieżących i rosnących notowań spółki Ciech SA, która po restrukturyzacji z udziałem Skarbu Państwa właśnie zaczynała odnotowywać dodatnie wyniki. Ponadto cena zaproponowana w wezwaniu nie zawierała premii, jakiej należałoby oczekiwać od podmiotu planującego przejąć pełną kontrolę nad prywatyzowaną spółką" - napisano.

Zagórski zwrócił także uwagę na prywatyzację spółki Meble Emilia. Przypomniał, że w czasie, kiedy sprzedawana była firma tworzony był Polski Holding Nieruchomości, do którego zgodnie z interesem Skarbu Państwa powinno się przenieść nieruchomości należące do Emilii. Spowodowałoby to - jak zaznaczał - zwiększenie wartości spółki.

Wiceminister wskazał, że nie było i na razie nie ma procedury sprzedaży firm przez giełdę. Jednocześnie zadeklarował, że obecne kierownictwo opracuje taką procedurę. Dodał też, że w najbliższej przyszłości resort nie przewiduje żadnej prywatyzacji przez giełdę.

Zagórski przypomniał, że może nie udać się też wykonać planu prywatyzacyjnego na 2016 rok przewidującego pozyskanie 211 mln zł ze sprzedaży państwowych spółek. "Analiza, którą dokonałem osobiście wskazuje, że ten plan jest nierealny, dlatego, że do planu prywatyzacji włączono spółki, które prywatyzowane być nie mogą, bądź nie powinny być prywatyzowane" - powiedział.

Przedstawiciel MSP dodał, że w całym procesie prywatyzacji dochodziło do nieprawidłowości. Zwrócił uwagę, że problemem było m.in. zawieranie umów z doradcami prywatyzacyjnymi.

"Mamy dziś kilkadziesiąt umów prywatyzacyjnych zawartych przez MSP w odniesieniu do spółek, które nie mogą być prywatyzowane. Chociażby dlatego, że w tym samym czasie prowadzony jest proces restrukturyzacji. Jest to zasadnicza bariera prywatyzacyjna. W kilku przypadkach mamy przewidziany proces restrukturyzacji np. do końca II kwartału br., a umowa z doradcą prywatyzacyjnym kończy się z końcem I kwartału br. Takich przykładów zawartych umów do przodu, umów które nie zostaną skonsumowane w większości przypadków jest co najmniej 20" - poinformował Zagórski.

Wiceminister zapewnił też posłów, że opracowywany jest raport dotyczący tego, jak działało ministerstwo za poprzedniej ekipy rządzącej. "Nie tylko w kwestii prywatyzacji, ale też w kwestii nadzoru nad spółkami, procedur z wyłanianiem doradców. Wyniki tego audytu upublicznimy" - wyjaśnił.