W ostatnich latach w polskiej polityce fiskalnej upowszechnił się proceder udzielania Funduszowi Ubezpieczeń Społecznych nieoprocentowanych pożyczek z budżetu państwa. Prowadzi on do zniekształcenia informacji o wysokości deficytu budżetowego, która stanowi kluczowy element oceny sytuacji finansowej państwa w debacie publicznej. Od nowego rządu należy oczekiwać zaprzestania tego rodzaju praktyk.
Budżet państwa od 2009 r. regularnie udziela FUS nieoprocentowanych pożyczek. FUS, fundusz permanentnie deficytowy, nie ma zdolności do spłaty tych zobowiązań. Ekonomicznie pożyczki te są więc tożsame z dotacjami z budżetu. Transfer środków pomiędzy budżetem a FUS w formie pożyczki jest jednak klasyfikowany jako rozchód, a nie wydatek budżetu. W konsekwencji pożyczki nie mają wpływu na wysokość deficytu budżetu państwa i są sposobem na jego sztuczne zaniżenie.
W latach 2009–2014 ze środków budżetu państwa udzielono FUS aż 15 pożyczek. Według stanu na koniec 2014 r. łączne zobowiązanie FUS z tego tytułu wyniosło 39,8 mld zł. O taką kwotę zaniżono deficyty budżetu państwa we wskazanych sześciu latach (średnio ponad 6,5 mld zł każdego roku). Kolejne pożyczki zaplanowano na 2015 i 2016 r. W 2015 r. FUS otrzyma w ten sposób 5,5 mld zł, a w 2016 r. kolejne 4,9 mld zł.
Co ciekawe, na 31 marca 2016 r. przypada termin spłaty przez FUS 39,2 mld zł pożyczek udzielonych z budżetu państwa w latach 2009–2014. Ministerstwo Finansów z góry założyło jednak, że nie zostaną one zwrócone. W przyjętym we wrześniu przez rząd PO-PSL projekcie ustawy budżetowej na 2016 r. stwierdzono jednoznacznie, że przy konstruowaniu planu finansowego FUS przyjęto założenie, że „fundusz nie zwróci do budżetu państwa pożyczek otrzymanych w latach 2009–2015”. Ministerstwo Finansów jest więc świadome, że FUS nie ma możliwości spłaty zadłużenia. Udzielone tej instytucji pożyczki zostaną najprawdopodobniej umorzone (podobny zabieg zastosowano już w latach 2000 i 2001) albo MF wydłuży termin ich spłaty. I jedno, i drugie odbędzie się poza oficjalną statystyką deficytu budżetowego.
Przyczyną tej kreatywności Ministerstwa Finansów jest pogłębiająca się nierównowaga Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Według projektu budżetu na rok 2016 dotacja do FUS wyniesie 44,8 mld zł, czyli 22 proc. przychodów funduszu. Do kwoty tej trzeba dodać 4,9 mld zł dotacji w formie „pożyczki”. Dziura w FUS stale się powiększa – w 2014 r. kwota oficjalnej dotacji wyniosła 30,4 mld zł, w 2015 ma wynieść już 42,1 mld zł – chociaż po zmianach w systemie emerytalnym w FUS zostaje więcej składek. Tymczasem ustawowy wiek emerytalny stopniowo osiąga pokolenie tzw. powojennego wyżu demograficznego, które otrzyma relatywnie wysokie świadczenia emerytalne: według danych Eurostatu stopa zastąpienia (relacja przeciętnej emerytury do przeciętnej płacy osób starszych) w Polsce wynosi 60 proc., przy średniej w państwach UE w wysokości 55 proc. W efekcie z punktu widzenia finansów publicznych sytuacja w FUS będzie się z każdym rokiem pogarszała.
Niezrównoważenie FUS w żaden sposób nie uzasadnia jednak kreatywnej księgowości stosowanej przez Ministerstwo Finansów. Sztuczne zaniżanie deficytu budżetu państwa przez udzielanie FUS nieoprocentowanych pożyczek, co do których można być pewnym, że nigdy nie zostaną przez fundusz zwrócone, jest łamaniem podstawowego prawa obywatela do przejrzystej i wiarygodnej informacji o sytuacji finansowej państwa.