Mimo że kierowcy już zgrzytają zębami na obecne stawki, w ciągu kilku lat czeka ich seria podwyżek na istniejących fragmentach autostrad, a także tych, których budowa dopiero się zaczyna.
Na razie minister infrastruktury Cezary Grabarczyk upiera się, że stawka za przejechanie kilometra autostrady budowanej w systemie koncesyjnym w najbliższych latach nie będzie wyższa niż 20 gr oraz 10 gr za kilometr autostrady budowanej przez państwo.
– Koszty muszą być akceptowalne społecznie – tłumaczy minister Grabarczyk.
Eksperci uważają jednak, że to chlubne, ale bardzo mało realne założenie.
– Koszty korzystania z autostrad z całą pewnością będą wyższe niż te, których chce ministerstwo – uważa Zbigniew Kotlarek, były szef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Nawet dwukrotnego wzrostu opłat za przejazd autostradami nie wyklucza Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych Tor.
– Sytuacja jest tak płynna, że nie sposób wykluczyć nawet takiego scenariusza. Szczególnie w sytuacji, gdy prywatni koncesjonariusze muszą pozyskiwać drożejący z dnia na dzień pieniądz potrzebny do sfinansowania inwestycji. A to może rykoszetem uderzyć w przyszłych użytkowników autostrad – podkreśla Adrian Furgalski.
W 2011 roku ma zostać oddanych do użytku zostanie niemal 500 km nowych autostrad. Jeżeli sprawdzi się czarny scenariusz, to opłata za przejechanie kilometra autostrady budowanej w systemie koncesyjnym wyniesie nawet 40 gr, a w przypadku autostrad ułożonych przez państwo 20 gr. Podwyżki oznaczałyby, że po wybudowaniu całości trasy A2 i A1 kierowca samochodu osobowego zapłaci za te trasy odpowiednio 198,2 zł oraz 169 zł. Podróż A4 spod granicy z Niemcami do granicy z Białorusią może kosztować 146 zł.
Jakich kolejnych odcinków A1 i A2 dotyczą trwające obecnie finałowe negocjacje w sprawie budowy w systemie koncesyjnym ? Jakie stawki będą obowiązywać na nowych i starych odcinkach autostrad wybudowanych przez Państwo? Co może być sposobem na obniżenie kosztów budowy autostrad ?