Rynek przedsiębiorstw budowlanych. Firmy sygnalizują pogorszenie koniunktury, a miesięczna wartość robót spada już drugi miesiąc z rzędu tak jak liczba oddanych przez deweloperów mieszkań.
Wprawdzie budownictwo nadal notuje wyższe tempo wzrostu niż inne dziedziny gospodarki, ale nawet tu widać, że gospodarka hamuje. W czerwcu notowano prawie 21-proc. wzrost produkcji budowlanej, a już w sierpniu ten wskaźnik spadł poniżej 6 proc.
- W ostatnich miesiącach mamy w budownictwie wyraźne spowolnienie wzrostu - mówi prof. Zofia Bolkowska z Wyższej Szkoły Zarządzania i Prawa. Według niej optymizmu wśród przedsiębiorców jest coraz mniej. 6-proc. wzrost produkcji budowlano-montażowej nie jest wprawdzie niski, ale dla specjalistów z branży stanowi zaskoczenie, że w obliczu tak wielkich inwestycji infrastrukturalnych budownictwo zaczyna tak szybko hamować.
Zdaniem ekspertów, aby zdążyć z wszystkimi inwestycjami infrastrukturalnymi przed Euro 2012, budownictwo powinno zwiększać produkcję w tempie co najmniej 20 proc. rocznie. Już teraz wiadomo, że w roku 2008 do tego wyniku nawet się nie zbliży.
- W tym roku zrealizujemy chyba najbardziej pesymistyczne prognozy mówiące o 12-proc. wzroście w całym budownictwie - twierdzi Zofia Bolkowska.

Ceny spadają

- Na branżę budowlaną ma wpływ trudna sytuacja na zagranicznych rynkach - twierdzi Zbigniew Bachman, dyrektor Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej Budownictwa. W wielu krajach zachodnich ceny nieruchomości spadają i odbije się to na kondycji firm budowlanych. Przedsiębiorcy przestali zatrudniać nowych ludzi w nadziei na wygranie du żych przetargów przy budowie dróg czy przy innych inwestycjach. W tej chwili w budownictwie pracuje ok. 392 tys. osób. Z drugiej strony, koszty pracy nadal szybko rosną. Od początku roku zwiększyły się one o ponad 16 proc., ale i mamy do czynienia z coraz mniejszą dynamiką wzrostu płac. Przedsiębiorcy budowlani na własnej skórze odczuwają, że miesięczna wartość robót budowlanych spadła drugi miesiąc z rzędu, poniżej 6 miliardów złotych, a przecież w III kwartale występował zawsze szczyt robót budowlanych.
Deweloperzy jednak rezygnują z rozpoczynania nowych inwestycji mieszkaniowych, a wielu z nich, ze względu na problemy ze zbytem, wstrzymuje już rozpoczęte inwestycje. Mniej wydaje się też pozwoleń budowlanych.

Duża konkurencja na rynku

Sami przedsiębiorcy podkreślają, że obecnie największą barierą wzrostu produkcji w budownictwie są wysokie koszty zatrudnienia i konkurencja. Prezesi firm budowlanych twierdzą, że rozpisanych jest niewiele przetargów budowlanych i startuje w nich czasem nawet kilkanaście firm. Przeciętna płaca w budownictwie jest obecnie wyższa niż średnia dla całej branży przemysłowej i wynosi 3,3 tys. zł miesięcznie brutto. Są to jednak wartości średnie i oficjalne. Zarobki budowlańców w Warszawie i kilku innych dużych miastach mogą być wyższe, a gdzie indziej, w praktyce, nawet takich zarobków nie można uzyskać. Na pewno też w szarej strefie, pracuje wiele tysięcy osób i zarabia mniej niż wynosi przeciętna średnia płaca.
- Produkcja materiałów budowlanych nieznacznie wzrasta lub wręcz spada, ale biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynku, nie brakuje żadnych materiałów budowlanych - mówi Zofia Bolkowska.

Materiały budowlane tanieją

Ceny większości materiałów budowlanych w ostatnich miesiącach spadły. Potwierdzają to sami sprzedawcy. Tanieje nawet stal - dodaje ekspert.
- Parę tygodni temu 1 t stali zbrojonej kosztowała nawet 2,8 tys. zł, a teraz ok. 2,2 tys. zł - mówi Andrzej Ciepiela, dyrektor Polskiej Unii Dystrybutorów Stali. Eksperci podkreślają, że na rynku pojawiły się firmy sprzedające stal nawet poniżej kosztów jej zakupu w hutach.
- Najczęściej są to firmy litewskie i łotewskie i prawdopodobnie nie płacą one VAT - twierdzi dyrektor Ciepiela.
Na pewno niektórzy producenci materiałów izolacyjnych będą chcieli wykorzystać sytuację w związku z wprowadzeniem od przyszłego roku świadectw energetycznych, by zwiększyć sprzedaż i być może także podnieść ceny. Popyt może jednak nie być tak duży, a trzeba mieć też świadomość, że nie będzie zakazu sprzedaży nieruchomości bez świadectwa energetycznego. Na to, że sytuacja w budownictwie szybko się pogarsza, wskazuje też coraz bardzie obniżający się wskaźnik wzrostu cen robót budowlanych. Już w tej chwili średnie ceny w budownictwie nie nadążają za ogólnym poziomem inflacji, czego nie mieliśmy od dwóch lat. Do deweloperów zgłasza się coraz więcej wykonawców, którzy szukają pracy i gotowi są ją wykonywać nawet za niższe niż przed rokiem stawki, rezygnując z części swojej marży.