Nie udało się kupić Home.pl, ale kontrolowana przez Czechowicza grupa przygotowuje dwie inne duże akwizycje
– Chcielibyśmy jeszcze w tym roku obrotowym wyjść z jednej znaczącej inwestycji – potwierdza Cezary Smorszczewski, prezes PEManagers, zarządzającego funduszami MCI Management, i dodaje, że w grę wchodzi wprowadzenie tej firmy na giełdę lub sprzedaż inwestorowi strategicznemu. – Byłaby to transakcja, której wartość znacząco przekroczy 200 mln zł – doprecyzowuje. Nie chce jednak zdradzić, o którą ze spółek może chodzić.
W portfolio funduszu MCI Management, jednego z największych polskich inwestorów w Europie Środkowej, jest obecnie ok. 40 podmiotów. Kilka miesięcy temu szefostwo firmy deklarowało, że jednym z jej taktycznych celów na 2015 r. jest sprzedaż czeskiej spółki Invia.cz, największego internetowego biura podróży na tamtejszym rynku, które działa również w Polsce, na Słowacji i na Węgrzech. W opinii czeskiego dziennika „Mladá fronta Dnes”, który powołuje się na anonimowe źródła, w zeszłym miesiącu sprawa nabrała tempa. – Już od jakiegoś czasu mówiło się o możliwej transakcji, a teraz rozpoczyna się jej realizacja – deklarował bankier inwestycyjny, z którym rozmawiała gazeta. Jego zdaniem przejęciem większościowego pakietu czeskiej spółki mogą być zainteresowane zarówno zagraniczne fundusze inwestycyjne, jak i podmioty z branży, np. niemieckie biura podróży.
Do podawanych przez Smorszczewskiego danych pasować może także firma ABC Data, czyli notowany na GPW dystrybutor sprzętu IT, oprogramowania i elektroniki użytkowej, który jest obecny na rynku już od ponad 20 lat. Działa w Polsce i w kilku innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Głównym akcjonariuszem spółki jest fundusz MCI Venture Projects, który posiada pakiet ponad 61,5 proc. jej akcji. Ponieważ rynkowa wartość firmy to obecnie ok. 425 mln zł, walory należące do grupy MCI są warte nieco ponad 260 mln zł. Jednak sprzedaż ABC Data wydaje się znacznie mniej prawdopodobna, szczególnie w tak krótkim terminie.
Ewentualna sprzedaż któregoś z podmiotów należących do grupy MCI powiększyłaby i tak znaczące już zasoby gotówkowe. – Obecnie mamy ponad 400 mln zł dostępnych środków – ocenia Smorszczewski. Jednak, jak dodaje, ogółem MCI może przeznaczyć na wydatki inwestycyjne 700–800 mln zł.
– Chcielibyśmy w najbliższym czasie dokonać jednej lub dwóch większych akwizycji oraz kilku mniejszych. Nad częścią pracujemy już od jakiegoś czasu – deklaruje prezes PEManagers. Grupa inwestycyjna bierze pod uwagę przy analizowaniu potencjalnych celów akwizycyjnych całą Europę Środkowo-Wschodnią, a także Niemcy, Austrię, Szwajcarię oraz Turcję. Smorszczewski nie chce jednak powiedzieć, o które konkretnie z tych państw w tym przypadku chodzi. W tym roku fundusz zrealizował już inwestycje warte ok. 300 mln zł (m.in. Azimo, SpearHead, Pigu.lt, Lifebrain, Gett, Auctionata, Spark Software, Ganymede, 4screens, AsGoodAsNew).
Grupa patrzy teraz inaczej na inwestycje w Rosji. – Gdyby na Wschodzie nie było konfliktu, moglibyśmy mieć więcej potencjalnych celów do przejęcia – potwierdza Wojciech Marcińczyk, zarządzający funduszem MCI.CreditVentures 2.0 FIZ, zaraz jednak dodaje, że i wyceny byłyby wyższe, niż są obecnie.
– Podochodzimy do inwestycji w Rosji jeszcze bardziej wybiórczo niż wcześniej. Nie wyobrażamy sobie np., żebyśmy teraz mogli tam zrobić transakcje typu buyout, czyli taką, w której jesteśmy jedynym nabywającym. To byłoby zbyt ryzykowne – deklaruje Smorszczewski. PEManagers decyduje się więc wyłącznie na akwizycje takich podmiotów, w akcjonariacie których są już lub właśnie pojawiają się inne znaczące fundusze. Ale stosuje przy tym dużo ostrzejsze niż poprzednio due diligence oraz zapisy, które w większym stopniu chronią interesy polskiego inwestora. – Nie oznacza to, że nie interesujemy się tamtym regionem. Kupiliśmy wiosną udziały w spółce GetTaxi, najpoważniejszym obecnie konkurencie Ubera – mówi szef PEManagers. Obie firmy oferują możliwość zamawiania taksówek przy użyciu urządzeń mobilnych. – GetTaxi pochodzi co prawda z Izraela, ale działa m.in. w Rosji i ma tam, w największych miastach, czyli Moskwie i Petersburgu, ok. 40-proc. udział w rynku – dodaje.
Inwestycją, której mimo starań nie udało się dopiąć menedżerom z grupy PEManagers, było przejęcie Home.pl. Chodzi o serwis hostingowy, który trafił ostatnio w ręce inwestora strategicznego z branży – niemieckiego United Internet, który funkcjonuje m.in. pod marką 1&1. Na początku Home.pl był wyceniany na najwyżej 300 mln zł. Niemcy zdecydowali się dać za wywodzącą się ze Szczecina firmę ok. 150 mln euro, czyli prawie 640 mln zł. – Przebili naszą ofertę, ale bardzo nieznacznie – twierdzi Smorszczewski. – Zaledwie o kilka procent. Przegrać z inwestorem strategicznym to nie jest wstyd. Gdyby nie było United Internet, to my bylibyśmy dzisiaj właścicielami Home.pl, bo nasza oferta była lepsza od pozostałych inwestorów finansowych – dodaje.
PEManagers będzie także zmierzał do upublicznienia stworzonego już funduszu dłużnego. Firma chciałaby przystąpić do sprzedaży jego jednostek uczestnictwa. W funduszu jest już 200 mln zł. Do końca 2017 r. ta suma może wzrosnąć do 300 mln zł. Pieniądze pożyczane firmom mają być przeznaczone na wzrost wartości, dokapitalizowanie oraz na przejęcia, na kapitał obrotowy zabezpieczony na należnościach i na zakup środków trwałych.
W opinii menedżerów z kierownictwa grupy PEManagers fundusz może być ważnym narzędziem, dzięki któremu będzie można pozyskiwać kolejne spółki. – Będziemy konkurować z bankami, z tym że mamy tu nad nimi przewagę – uważa Marcińczyk. – Banki mają sztywne procedury wynikające z regulacji ogólnych, np. zadłużenie kredytobiorcy nie może być wyższe niż trzykrotność jego zysku EBITDA. Tymczasem w wielu przypadkach venture capital finansuje podmioty, które jeszcze nie wypracowują w ogóle zysku EBITDA. I trzeba umieć przewidzieć możliwości czy zdolność do wypracowania zysków w przyszłości – tłumaczy Smorszczewski.
W portfolio MCI Management jest teraz ok. 40 podmiotów
Właściciel MCI wciąż się pnie
Założycielem, prezesem i większościowym akcjonariuszem MCI Management jest 45-letni Tomasz Czechowicz. Zanim powołał do życia tę spółkę, działał w branży IT. W latach 90. szefował spółce JTT Computer, która stała się jednym z największych producentów i dystrybutorów komputerów osobistych w Polsce. Jednak dopiero MCI pozwoliło Czechowiczowi znaleźć się na liście 100 najbogatszych Polaków tygodnika „Wprost”. W 2002 r. jego majątek wyceniono na 72,5 mln zł, co dało mu ostatnie miejsce w setce. W ostatnim roku, jak wyliczył tygodnik, stan posiadania Czechowicza wzrósł z 390 mln zł do 630 mln zł, co pozwoliło biznesmenowi wskoczyć na pozycję 46.