Ważnym elementem świadectwa energetycznego będzie wskaźnik pokazujący roczne zapotrzebowanie na energię wyrażone w zużytych kilowatach na metr kwadratowy w skali roku. Wpłynie on na cenę mieszkania.
Gazeta Prawna dotarła do projektów rozporządzeń do prawa budowlanego, które umożliwią wydawanie od 1 stycznia 2009 r. certyfikatów energetycznych. Określają one sposób sporządzania i wzorów świadectw charakterystyki energetycznej, metodologię prowadzenia obliczeń, wymogi, jakie powinny spełniać projekty budowlane, oraz warunki techniczne budynków i ich usytuowania.
- Rozporządzenia zostaną podpisane przez ministra infrastruktury najpóźniej do 20 października - deklaruje Olgierd Dziekoński, wiceminister infrastruktury.

Wzór świadectwa

Zgodnie z projektem świadectwo ma być sporządzone w dwóch formach - pisemnej i elektronicznej. Dołączone powinny być do niego dane i obliczenia wykonane w trakcie jego sporządzania. Świadectwo ma składać się z sześciu części. Część tytułowa określi typ budynku, adres i nazwisko właściciela, wartość wskaźnika EP dla budynku ocenianego oraz jego porównanie z wartością wskaźnika EP dla budynku modelowego oraz datę wydania i ważności świadectwa. Ma zawierać także informacje o wystawiającym świadectwo. W części drugiej - charakterystyce techniczno-użytkowej znajdą się informację o przeznaczeniu budynku, roku jego oddania do użytkowania, kubaturze i liczbie kondygnacji, rodzaju konstrukcji, powierzchni, ogrzewaniu, wentylacji, ciepłej wodzie oraz chłodzeniu. Część trzecia określi charakterystykę energetyczną budynku, czyli np. średni współczynnik przenikania ciepła i zapotrzebowanie energii końcowej. W części czwartej ma znaleźć się ocena charakterystyki energetycznej, czyli określenie obliczeniowego zapotrzebowania nieodnawialnej energii pierwotnej i porównanie jej z wartościami referencyjnymi oraz ocena graficzna charakterystyki energetycznej na wykresie. Część piąta świadectwa zawrze uwagi o możliwości zmniejszenia zapotrzebowania energii w budynku. Ostatnia zaś wskaże podstawę prawną, na jakiej sporządzono świadectwo.

Skomplikowane przepisy

Większość ekspertów krytykuje jednak treść tych rozporządzeń i wzór świadectwa energetycznego. Ich zdaniem są one zbyt skomplikowane, zawierają szereg specjalistycznych sformułowań i niewiele osób będzie w stanie zrozumieć ich treść. Spowodowane jest to głównie tym, że na świadectwie nie będzie zaznaczona klasa energetyczna budynku (np. A, B lub C), co jest stosowane w prawie wszystkich państwach Unii Europejskiej i jest czytelne dla zwykłych ludzi, ale będzie podane jedynie zużycie energii.
- Klasy energetyczne kwantyfikują jakość energetyczną budynku podobnie do ocen w szkole, przez co stają się zrozumiałe i nabierają znaczenia dla osób, które nie są obeznane z zagadnieniami efektywności energetycznej w budynkach - mówi Dariusz Koc z Krajowej Agencji Poszanowania Energii. Jego zdaniem rozporządzenie wprowadza bardzo dużą dowolność i uznaniowość przyjmowania do obliczeń wielu parametrów i danych wyjściowych do obliczeń, co pozostawia bardzo duże możliwości dla osób wykonujących świadectwa w zakresie naciągania wyników i manipulowania wielkościami charakteryzującymi jakość energetyczną budynków.
- Prowadzić to będzie do zafałszowywania świadectw - wyjaśnia Dariusz Koc.
Negatywnie może to wpłynąć również na szybkość wydawania świadectw. Z powodu opóźnień w przygotowaniu metodologii wykonania świadectwa nie odbył się w Polsce żaden egzamin i nie zakończyły się żadne studia podyplomowe. Sprawia to, że od początku przyszłego roku świadectwa będą mogli sporządzać jedynie inżynierowie posiadający uprawnienia projektowe.

Korzyści dla klientów

- Certyfikat zawrze informacje o zużyciu energii w lokalu i możliwościach jej zmniejszenia. Kupujący lub wynajmujący mieszkanie podejmie decyzję, czy te dane są mu potrzebne - mówi Olgierd Dziekoński. Przewiduje to wchodząca w życie 1 stycznia 2009 r. nowelizacja ustawy - Prawo budowlane z 19 stycznia 2007 r., dodaje.
Zgodnie z jej przepisami osoby fizyczne lub prawne, kupujące lub wynajmujące mieszkania na rynku wtórnym będę musiały rozważyć, czy warto mieć świadectwo energetyczne. Jego sporządzenie nie będzie bowiem obowiązkowe. Jednak, jeśli nabywca nieruchomości lub wynajmujący zażądają przedstawienia świadectwa, to właściciele zostaną zobowiązani do jego przedłożenia. Koszt sporządzenia świadectwa zostanie jednak najprawdopodobniej przerzucony na kupującego lub wynajmującego (cena jednego świadectwa to ok. kilkaset, a nawet kilka tysięcy złotych w zależności od wielkości lokalu, budynku).
- Warto ponieść te koszty, bowiem dzięki świadectwu energetycznemu dowiemy się np. o zużyciu gazu i energii elektrycznej. Ceny tych mediów systematycznie rosną, a ludzie często nie zdają sobie sprawy w momencie zaciągania kredytu na zakup nieruchomości, że do miesięcznej raty trzeba doliczyć coraz wyższe koszty utrzymania nieruchomości - mówi Maria Dreger z Konfederacji Budownictwa i Nieruchomości.
Zdaniem Tomasza Lebiedzia, pośrednika nieruchomości z Warszawy, w dużych miastach koszty utrzymania nieruchomości nie wpłyną na decyzję o nabyciu mieszkania czy domu.

Zapłacą kupujący

Wyboru w sprawie żądania przedstawienia certyfikatu energetycznego, zgodnie z nowelizacją, nie będą miały podmioty kupujące mieszkania na rynku pierwotnym, czyli bezpośrednio od dewelopera. W przypadku bowiem nowo budowanych obiektów od przyszłego roku każdy z nich musi mieć certyfikat. Zdaniem ekspertów z pewnością wpłynie to na wzrost cen nieruchomości.
Rozporządzenia mają wejść w życie od 1 stycznia przyszłego roku, czyli od momentu wejścia w życie obowiązku posiadania certyfikatów energetycznych.
SŁOWNIK
Wskaźnik EP pokazuje roczne zapotrzebowanie energii na jednostkę powierzchni, dostarczonej do budynku lub lokalu mieszkalnego wyrażone w kWh/m2/rok
Podstawa prawna
Ustawa z 19 września 2007 r. o zmianie ustawy - Prawo budowlane (Dz.U. nr 191, poz. 1373).
Elementy świadectwa energetycznego lokalu / DGP