Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Marek Belka pozostanie na stanowisku do końca kadencji, czyli do czerwca 2016 roku, poinformował bank centralny.

"Narodowy Bank Polski jest instytucją niezależną, wolną od wpływów i nacisków natury politycznej. Prezes NBP kontynuuje swoją misję, gdyż jego kadencja wygasa w czerwcu 2016 roku" - powiedział dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji NBP Marcin Kaszuba, cytowany przez stację TVN Biznes i Świat.

W związku z opublikowaniem akt prokuratorskich ze śledztwa prowadzonego w sprawie tzw. afery podsłuchowej i rezygnacją z funkcji niektórych członków rządu i marszałka Sejmu, w mediach pojawiły się wątpliwości dotyczące ewentualnej dymisji Belki ze stanowiska prezesa NBP.

W czerwcu 2014 r., kiedy zostały ujawnione taśmy z rozmowy ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem Belką, ówczesny premier Donald Tusk powiedział m.in., że nic nie wskazuje, aby złamane zostało prawo.

Na nagraniach opublikowanych przez tygodnik "Wprost" słychać, że rozmowa dotyczy wsparcia przez NPB budżetu państwa, ale warunkiem postawionym przez prezesa banku centralnego była dymisja ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz zmiany w ustawie o NBP. Według tygodnika, do rozmowy doszło w lipcu 2013 r., a w listopadzie Rostowski został zdymisjonowany. Natomiast niedawno do rządu wpłynął projekt nowelizacji ustawy o NBP.

W wydanym w czerwcu 2014 roku przez NBP oświadczeniu napisano, że z prawie dwugodzinnej prywatnej rozmowy prezesa Marka Belki z ministrem Bartłomiejem Sienkiewiczem zostały opublikowane wyrwane z kontekstu kilkuminutowe fragmenty, które rozmowy m. in. o stabilności systemu finansowego - poprzez manipulację - próbują przedstawić jako "przekroczenie uprawnień prezesa NBP, co nigdy nie miało miejsca".