Przyjmując w umowie o roboty budowlane tę formę wynagrodzenia, wykonawca nie powinien oczekiwać jego podwyższenia. Jedyną szansą jest powołanie się na przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu.
Jedną z dopuszczalnych przez prawo form umownego określenia wynagrodzenia za wykonanie oznaczonego dzieła jest wynagrodzenie ryczałtowe. Przy zawieraniu umów o roboty budowlane ta forma wynagrodzenia jest coraz częściej stosowana.
Co do zasady, zgodnie z art. 632 par. 1 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 121 ze zm.; dalej: k.c.), jeżeli strony umówiły się o wynagrodzenie ryczałtowe, przyjmujący zamówienie nie może żądać podwyższenia owego wynagrodzenia, chociażby w czasie zawarcia umowy nie można było przewidzieć rozmiaru i kosztów prac. Taka forma wynagrodzenia zabezpieczać będzie zatem w szczególności interesy zamawiającego, który już przy zawieraniu umowy zyska niemal pewność, jakiej wysokości wynagrodzenie będzie musiał zapłacić. Przyjmujący zamówienie będzie natomiast ponosił pewne ryzyko związane z tym, że w razie ewentualnego nieuwzględnienia przez niego przy ustalaniu z zamawiającym określonych czynności czy materiałów nie będzie miał możliwości zmiany z góry ustalonej ceny. Taka sytuacja będzie miała miejsce również w przypadku wzrostu cen i innych elementów mających wpływ na wysokość wynagrodzenia.
Jak wielokrotnie podkreślał Sąd Najwyższy, wynagrodzenie ryczałtowe nie może ulec zmianie. Ma charakter wynagrodzenia absolutnego i sztywnego, a strony decydując się na przyjęcie tej formy, muszą się liczyć z jej bezwzględnym i sztywnym charakterem (m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 25 marca 2011 r., sygn. akt IV CSK 397/10, Lex 1129144).
Wyjątki
Ustawodawca w art. 632 par. 2 k.c. przewidział, że jeżeli wskutek zmiany stosunków, której nie można było przewidzieć, wykonanie dzieła groziłoby przyjmującemu zamówienie rażącą stratą, sąd może podwyższyć ryczałt lub rozwiązać umowę. Przewidziane wyżej przytoczone odstępstwa od bezwzględnych zasad wynagrodzenia ryczałtowego nie dotyczą jednak stosunków umownych z zakresu umów o roboty budowlane.
Jak wskazuje aktualne orzecznictwo Sądu Najwyższego, nie ma prawnych podstaw do żądania przez wykonawcę umowy o roboty budowlane podwyższenia wynagrodzenia ustalonego w niej z inwestorem ryczałtowo. SN wskazuje na niedopuszczalność odpowiedniego stosowania przepisów kodeksu cywilnego o umowie o dzieło, przewidujących wyjątkowo taką możliwość. Katalog odesłań zawarty w art. 656 k.c. ma charakter zamknięty. Przepis ten w par. 1 w sposób enumeratywny określa zakres odpowiedniego stosowania do umów o roboty budowlane regulacji dotyczących umowy o dzieło. Należą do niego: skutki opóźnienia się przez wykonawcę z rozpoczęciem robót lub wykończeniem obiektu albo wykonania przez wykonawcę robót w sposób wadliwy lub sprzeczny z umową, rękojmia za wady wykonanego obiektu, jak również uprawnienia inwestora do odstąpienia od umowy przed ukończeniem obiektu. Brak odesłania do przepisów o umowie o dzieło dotyczących podwyżki wynagrodzenia ryczałtowego oznacza zatem, iż żądania podwyższenia na podstawie art. 632 par. 2 k.c. takiego wynagrodzenia ustalonego w umowie o roboty budowlane nie można uwzględnić (wyrok SN z 6 maja 2004 r., sygn. akt II CK 315/03, OSP 2005/5/60).
Dodatkowe prace
Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, należy odpowiedzieć na pytanie, jakie uprawnienia będzie miał zatem przyjmujący zamówienie, w sytuacji gdy w ramach przyjętego na siebie zobowiązania, bez zmiany umowy, wykona roboty dodatkowe, które nie zostały wymienione w umowie, projekcie lub innym dokumencie dotyczącym przyjętego zobowiązania umownego, w którym wynagrodzenie zostało ustalone przez strony jako ryczałtowe.
Jak wskazują najnowsze orzeczenia SN – w takiej sytuacji będziemy mieli po stronie zamawiającego do czynienia z korzyścią majątkową uprawniającą wykonawcę do wystąpienia wobec tego zamawiającego z żądaniem zapłaty na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Żeby jednak w omawianej sytuacji można było powołać się na art. 405 k.c., zgodnie z którym „kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości”, po stronie wykonawcy muszą być spełnione określone przesłanki. Z pewnością należy wykazać, że wykonane roboty dodatkowe obiektywnie były nie do przewidzenia przez przyjmującego zamówienie w chwili ustalania wysokości wynagrodzenia. Należy także mieć na względzie rządzące stosunkami cywilnymi zasady należytej staranności ujęte w art. 355 k.c. A zatem ocena, czy wykonawca zawierający umowę o roboty budowlane mógł przewidzieć możliwość wystąpienia w konkretnym przypadku konieczności wykonania określonych robót dodatkowych, powinna uwzględniać staranność ogólnie wymaganą w stosunkach danego rodzaju, a w przypadku wykonawcy prowadzącego działalność gospodarczą – powinna nastąpić przy uwzględnieniu zawodowego charakteru tej działalności.
W omawianym przypadku niezbędne będzie wykazanie przez przyjmującego zamówienie rozmiarów korzyści uzyskanej przez zamawiającego – jej wartości oraz tego, że korzyść została uzyskana kosztem wykonawcy.
Jak wynika zatem z powyższego, samo niezawarcie przez przyjmującego zamówienie umowy o roboty dodatkowe lub aneksu do umowy właściwej nie uniemożliwia jego prawa do dochodzenia należnego mu wynagrodzenia na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. To samo będzie dotyczyć sytuacji, gdy ze względu na niezachowanie wymaganej umową formy pisemnej zawarcie aneksu do umowy właściwej będzie nieważne, przyjmujący zamówienie będzie mógł dochodzić od zamawiającego wynagrodzenia za roboty dodatkowe nie na podstawie umowy, ale właśnie na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.
Uwaga na klauzule
Szybki postęp technologiczny będzie powodował coraz częściej sytuacje, w których między sporządzeniem projektu budowlanego a realizacją prac budowlanych zachodzić będą zmiany koncepcji budowlanych powodujące konieczność przeprowadzenia w ramach inwestycji prac dodatkowych lub zamiennych. Warto w takich sytuacjach mieć na uwadze zapisy w umowach. Często w umowach przewidujących wynagrodzenie ryczałtowe stosowane są klauzule, które stanowią, że wykonawca będzie miał obowiązek wykonania robót zamiennych w ramach umownego wynagrodzenia. W przypadku podpisania umowy zawierającej taką klauzulę powoływanie się przez przyjmującego zamówienie (przy ewentualnym nieprzewidzianym wzroście kosztów z uwagi na roboty zamienne) na przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu będzie nieuprawnione.
PRZYKŁAD
Zamawiający źle skalkulował, zapłaci więcej
Podwykonawca zobowiązał się do wykonania robót polegających na założeniu instalacji sanitarnych w mieszkaniach zgodnie z projektem i w zakresie określonym w umowie. Po złożeniu zamówienia u producenta okazało się, że przewidziana w projekcie instalacja zimnej wody w z góry założonym systemie jest niedostępna na rynku. Podwykonawca zaproponował zastąpienie jej inną instalacją, dostępną w pełnym asortymencie. Zamawiający dokonał zmiany projektu. Zastosowane materiały były lepsze niż pierwotnie określone w umowie. Na skutek ich użycia wzrosły koszty wykonania instalacji zimnej wody. Zamawiający nie zapłacił za wykonane roboty dodatkowe.
W wyroku z 9 października 2014 r. (sygn. akt I CSK 568/2013) Sąd Najwyższy uznał, że wykonawcy należy się wynagrodzenie. W uzasadnieniu sąd podniósł, że „konstrukcja wynagrodzenia ryczałtowego nie wyklucza żądania przez przyjmującego zamówienie wynagrodzenia za prace nieobjęte umową. Zdarza się też niekiedy, że dochodzi do wykonania stanowiących korzyść majątkową dla zamawiającego prac dodatkowych, bez dokonania przez strony stosownej zmiany umowy. W takich wypadkach dopuszczalne jest żądanie przez przyjmującego zamówienie zapłaty za wykonane roboty na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu”.