Z pewnością dotknie nas drożyzna w roku 2023, ale w dużo mniejszym stopniu niż w roku bieżącym - ocenił w piątek wiceminister finansów Artur Soboń. Zapewnił, że polska gospodarka ma zdrowe fundamenty.
Wiceminister Soboń pytany w piątek w programie "7 pytań o 7:07" w Radiu RMF24 został zapytany, czy mocno dotknie nas drożyzna w 2023 r., powiedział: "Można powiedzieć, że dotknie nas z pewnością drożyzna w roku 2023, ale w dużo mniejszym stopniu niż w roku bieżącym".
Dopytywany, ile kierowcy zapłacą za paliwo w związku z powrotem od 1 stycznia wyższej stawki VAT na ten surowiec, Soboń tłumaczył, że "dzisiaj jesteśmy w sytuacji, w której na cenę finalną paliwa w największym stopniu ma wpływ cena rynkowa baryłki ropy i sytuacja naszego złotego, czyli czy ten złoty jest silny, czy ten złoty jest słaby".
"Jeśli będziemy prowadzić mądrą politykę makroekonomiczną, czyli taką politykę, w której będziemy ograniczać nasze potrzeby pożyczkowe, będziemy prowadzić ostrożną politykę fiskalną, będziemy dbać o wysoki poziom inwestycji, będziemy, krótko mówiąc, prowadzić politykę rozwoju ostrożną pod takim fiskalnym kątem, to z całą pewnością złoty będzie się wzmacniał. Do tego bardzo użyteczne byłyby środki z Krajowego Programu Odbudowy" - powiedział.
Jak mówił, Polsce opłaca się KPO, ponieważ będziemy musieli mniej pożyczać, będziemy mieli więcej pieniędzy na inwestycje oraz będziemy mieli wyższy wzrost PKB. "Opłaca się KPO nie tylko z powodów globalnych dla naszego państwa, ale także dla naszej kieszeni" - wskazał.
"Im silniejsza polska gospodarka, tym, silniejszy złoty, tym tańsze paliwo" - dodał.
"Nasza gospodarka dzisiaj jest gospodarką, która ma zdrowe fundamenty, w dużym stopniu odporną na czynniki zewnętrzne" - ocenił Soboń. (PAP)
autor: Aneta Oksiuta
aop/ pad/