Od 12:30 trwa posiedzenie sejmowej komisji finansów publicznych w sprawie SKOK-ów. W porządku obrad informacja dotycząca postępowań w związku z nieprawidłowościami występującymi w systemie Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych.

Wiceprzewodnicząca PiS poseł Beata Szydło powiedziała przed wejściem na posiedzenie komisji, że sprawę SKOK-ów należy wyjaśnić, ale nie w taki sposób, jak to robi Platforma Obywatelska - "w formie spektaklu politycznego, który odbywa się w czasie kampanii wyborczej". Jej zdaniem, celem PO, która zwołała komisję, nie jest wyjaśnienie problemu. " To rozgrywka wyborcza w czasie kampanii" - powiedziała Beata Szydło.

Rzecznik SLD Dariusz Joński, który podobnie jak posłanka PiS jest zwolennikiem jawności prac komisji uważa, że skoro PiS zawiesił członkostwo w klubie senatora Grzegorza Biereckiego, to coś w tej sprawie "jest na rzeczy". Jak mówi, to jest dla PiS-u na pewno niewygodna sprawa, bo jest w niej "umoczony" senator i "pewnie część polityków Prawa i Sprawiedliwości", która pożyczała pieniądze, ale też lobbowała na rzecz SKOK-ów. "Jestem w komisji finansów i widziałem, jak gorliwie posłowie PiS pracowali nad ustawami, żeby nie kontrolować SKOK-ów, więc myślę, że ta partia będzie robiła wszystko, żeby sprawę SKOK-ów wyciszyć" - powiedział Dariusz Joński. Dodał, że politycy PiS nie dopuszczą też do powołania komisji śledczej, bo byłby to, zdaniem Jońskiego, "być może koniec Prawa i Sprawiedliwości".
Posiedzenie komisji jest niedostępne dla mediów. Nie biorą w nim również udziału Przedstawiciele krajowej kasy SKOK. We wcześniejszym komunikacie napisali, że mimo prośby skierowanej na ręce przewodniczącej komisji finansów publicznych, nie zostali zaproszeni na to posiedzenie.