TEZA: Faktura VAT nie kreuje zobowiązania. Stanowi ona jednak dowód podlegający ocenie jak każdy inny. W tym znaczeniu stanowi potwierdzenie istnienia określonych ustaleń poczynionych pomiędzy stronami. Jest odzwierciedleniem woli stron umowy.
Sygn. akt I ACa 684/14
WYROK SĄDU APELACYJNEGO W SZCZECINIE
z 13 listopada 2014 r.
STAN FAKTYCZNY
J.K. jest geodetą. W ramach prowadzonej działalności zawarł ze spółką z o.o. ustną umowę, której przedmiotem było wykonanie przez niego mapy dla celów projektowanej przez spółkę inwestycji. J.K. rozpoczął realizację zadania w 2008 r. W trakcie realizacji prac strony kontaktowały się ze sobą, wymieniając korespondencję e-mailową. J.K. 4 września 2009 r. przesłał spółce zestawienie kosztów opracowania mapy geodezyjnej wraz ze szczegółowym zestawieniem poniesionych kosztów. Fakturę VAT J.K. wystawił 31 grudnia 2009 r. Po jej otrzymaniu spółka nie zapłaciła za wykonane dzieło. J.K. 6 maja 2013 r. złożył więc pozew w elektronicznym postępowaniu upominawczym przeciwko spółce o zapłatę kwoty 93 725,48 zł wraz z ustawowymi odsetkami. Pozwana spółka złożyła sprzeciw. Ostatecznie sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Szczecinie, który uznał powództwo J.K.
Wyrok ten zaskarżyła spółka. Sąd II instancji uznał apelację w przeważającej części za niezasadną.
UZASADNIENIE
Sąd apelacyjny uznał, że twierdzenie spółki, iż nigdy nie zawarła umowy z J.K., jest sprzeczne z treścią zeznań świadków, których sama powołała. Co jednak najistotniejsze, o zawarciu umowy świadczy potwierdzenie w treści e-maila z 22 stycznia 2010 r. wystosowanego do J.K. przez spółkę. Nie tylko nie kwestionowała w nim zawarcia umowy, ale odnosiła się do poszczególnych pozycji widniejących w wystawionej przez J.K. fakturze z 31 grudnia 2009 r. Byłoby to całkowicie zbędne, gdyby taka umowa nie została zawarta.
Zdaniem sądu apelacyjnego trudno uznać, że J.K. nie wykonał map. Taki wniosek nie byłby bowiem spójny z faktem, że spółka potwierdziła wykonanie prac oraz złożyła oświadczenie o tym, że nie uchyla się od dokonania za nie płatności. Odebranie dzieła jest zarówno czynnością faktyczną, jak i oświadczeniem zamawiającego, które może być wyrażone przez fakty dokonane. Wykonanie umowy o dzieło poprzez jego zaoferowanie zamawiającemu przez wykonawcę ma miejsce wtedy, gdy nastąpiło wykonanie dzieła oznaczonego w umowie w takiej postaci, że dzieło to spełnia cechy zamówienia i nadaje się do wykorzystania do celów, jakie miało spełniać. Jeżeli tak nie jest, to nie można wtedy mówić ani o wydaniu (oddaniu) dzieła, ani o obowiązku jego odebrania. A zatem nie powstaje także obowiązek zamawiającego zapłaty wynagrodzenia, jak też nie rozpoczyna biegu termin przedawnienia roszczeń z tytułu tej umowy.
Istnienie wad dzieła nie zawsze jednak upoważnia do odmowy jego odebrania. Wady te muszą mieć na tyle istotny charakter, że dyskwalifikują dzieło ze względu na jego przeznaczenie. Jeżeli ma ono wady, które go nie dyskwalifikują, to wówczas następuje wydanie dzieła zgodnie z umową ze skutkami prawnym, a dla zamawiającego powstają uprawnienia wynikające z rękojmi za wady dzieła. W rozważanej sprawie, wbrew odmiennym zapatrywaniom spółki, nie sposób przyjąć, że dzieło miało wady i to w takim zakresie, że zaktualizowało się uprawnienie zamawiającego od odmowy jego odbioru.