Projekt powołania Rady ds. bezpieczeństwa strategicznego to próba ograniczenia karuzeli kadrowej w spółkach z udziałem Skarbu Państwa - powiedział PAP wiceprezes Instytutu Staszica Dawid Piekarz. Zaznaczył jednak, że do jej powstania potrzebny jest konsensus wszystkich polityków.
W poniedziałek do Sejmu wpłynął, przygotowany przez posłów PiS, projekt noweli ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym oraz ustawy o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami. Zakłada on, że odwołanie członków organów zarządzających spółek o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu (PERN, Orlen, PSE, Gaz-System, Polfa Tarchomin), mogłoby nastąpić wyłącznie po uzyskaniu pozytywnej opinii Rady do spraw bezpieczeństwa strategicznego. Kadencja Rady miałby być sześcioletnia.
Według Dawida Piekarza, projekt ten jest próbą rozwiązania problemu, jakim jest zmienność kadrowa, a tym samym zmienność metody działań spółek skarbu państwa przy okazji każdych wyborów a także między wyborami. "To jest realny problem i warto szukać rozwiązań" - ocenił.
Zaznaczył jednak, że aby takie rozwiązanie miało sens musi dojść do międzypartyjnego konsensusu, bo Rada "raz będzie służyć jednym, raz drugim". "Bez takiego porozumienia Sejm po nowych wyborach może sobie tę ustawę wyrzucić do kosza i wrócić do partyjnej karuzeli" - zauważył rozmówca PAP.
Pytany o wybór spółek, które znalazły się w projekcie, ekspert powiedział, że ich liczba pewnie będzie ewoluować. "Domyślam się, że ta lista jest w miarę wstępnym postulatem i może być poszerzana" - powiedział Piekarz.
Jak wyjaśniono w uzasadnieniu do projektu, dotyczy on spółek prowadzących kluczową dla ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego działalność w Polsce oraz regionie Europy Środkowo-Wschodniej w branży paliwowo-energetycznej i farmaceutycznej. "Proponowane rozwiązania przewidują mechanizmy prewencyjnej ochrony interesów ww. spółek i ich akcjonariuszy, w tym także Skarbu Państwa, przed negatywnymi następstwami nieuzasadnionej utraty ciągłości sprawowania funkcji nadzorczych i zarządczych" - poinformowano.
Autorzy projektu przekonują, że w okresie przemian na rynku energetycznym związanych z wdrażaniem tzw. Europejskiego Zielonego Ładu oraz z uwagi na rosyjską agresję na Ukrainę "niezwykle istotne jest zagwarantowanie realizacji spójnej strategii spółek o kluczowym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu, zwłaszcza w ramach przedsięwzięć długofalowych, które umożliwią utrzymanie jej konkurencyjności oraz zapewnienie dostaw energii elektrycznej i paliw".
Dodano, że w warunkach aktualnie zwiększonego zagrożenia bezpieczeństwa kluczowe jest również prowadzenie przez państwo skutecznej polityki lekowej. To z kolei ma uzasadniać wpisanie na listę kluczowych spółek z branży farmaceutycznej i uznanie ich za spółki o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu.
"W przypadku spółek, których dotyczy projekt, nieuzasadnione przerywanie ciągłości pełnienia funkcji w radzie nadzorczej i zarządzie przed upływem kadencji przenosi się niekorzystnie nie tylko na interesy spółki oraz jej akcjonariuszy, ale także na interes publiczny, polegający na zagwarantowaniu bezpieczeństwa państwa" - podkreślono.
Projekt rozszerza listę podmiotów, których akcje nie mogą być zbyte
Projekt rozszerza listę podmiotów należących do Skarbu Państwa, których akcje lub prawa z akcji nie mogą być zbyte o: PSE Polskie Sieci Elektroenergetyczne; Operatora Gazociągów Przesyłowych Gaz-System oraz Tarchomińskie Zakłady Farmaceutyczne Polfa.
Projekt ponadto uznaje PERN, PKN Orlen, PSE, Gaz-System oraz Polfę za spółki o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu.
Z projektowanej noweli wynika ponadto, że kadencja organów nadzorczych i organów zarządzających PERN, Orlenu, PSE, Gaz-Systemu oraz Polfy jest wspólna i trwa 5 lat.
Projektowane przepisy powołują Radę do spraw bezpieczeństwa strategicznego. "Odwołanie członków organów nadzorczych oraz odwołanie i zawieszenie w czynnościach członków organów zarządzających, spółek (...) może nastąpić wyłącznie po uzyskaniu uprzedniej pozytywnej opinii Rady do spraw bezpieczeństwa strategicznego" - napisano w projekcie.
Podmiotem uprawnionym do złożenia wniosku - w przypadku odwołania członka organu nadzorczego - będzie akcjonariusz posiadający prawo do żądania umieszczenia spraw w porządku obrad lub podmiot uprawniony do odwołania, z kolei - w przypadku odwołania lub zawieszenia członka organu zarządzającego - organ nadzorczy spółki lub jej przewodniczący.
Zgodnie z projektowanymi przepisami, Rada przy wydawaniu opinii ws. odwołania lub zawieszenia w czynnościach członków organów zarządzających ma brać pod uwagę w szczególności "stopień realizacji celów zarządczych i strategii spółki, wynik ekonomiczny oraz ocenę prowadzonych inwestycji".
Projekt zakłada ponadto, że w sprawach wymagających rozstrzygnięcia Rada będzie podejmować uchwały większością trzech czwartych głosów w obecności co najmniej czterech piątych składu Rady.
W skład Rady ds. bezpieczeństwa strategicznego ma wchodzić pięciu członków. Trzech z nich ma powoływać Sejm, po jednym - Senat i Prezydent RP.
Projekt przewiduje ponadto, że kadencja członków Rady będzie trwać 6 lat, nie będzie im też przysługiwało wynagrodzenie.
W uzasadnieniu projektu dodano ponadto, że "zwiększenie stabilności składu rad nadzorczych i zarządów spółek uznanych za strategiczne dla bezpieczeństwa państwa i regionu uzasadnia możliwość ograniczenia wydatków związanych z wypłatą odpraw i odszkodowań". Dlatego też postanawia się, że "odprawa zostanie zmniejszona do jednokrotności części stałej wynagrodzenia, natomiast wysokość odszkodowania do wartości 75 proc. wynagrodzenia miesięcznego podstawowego".
W projekcie znalazł się ponadto zapis, z którego wynika, że z dniem wejścia w życie nowych przepisów wygasną mandaty członków organów nadzorczych i organów zarządzających spółek wymienionych w projekcie (m.in. PKN Orlen) i z mocy prawa rozpocznie się nowa pięcioletnia kadencja.
"Powyższe rozwiązania zapewnią możliwość budowania trwałej wartości spółek o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa, a jednocześnie wprowadzą zabezpieczenia przed możliwymi nadużyciami, tak aby mogły ono służyć przyszłym pokoleniom Polek i Polaków" - podsumowano w uzasadnieniu. (PAP)