Jest zainteresowanie z różnych regionów świata naszymi jabłkami, a nie na wszystkie oferty sadownicy odpowiadają. Tak twierdzi minister rolnictwa.

Marek Sawicki zapowiada rozmowy z producentami owoców. Sadownicy narzekają, że ze względu na niskie ceny skupu przechowują w chłodniach już nawet milion dwieście tysięcy ton jabłek. Marek Sawicki przekonuje, że wszystkich problemów nie może rozwiązywać minister rolnictwa." Oczekuję także aktywności od samych sadowników. Nigdy nie gwarantowałem, że w warunkach kryzysy będę dla wszystkich rolników Świętym Mikołajem" - tłumaczył minister.

Marek Sawicki dodaje, że promowanie polskich jabłek na różnych odległych rynkach nie zawsze kończy się sukcesem. "Pojawiają się oferty z różnych regionów świata , a nie na wszystkie sadownicy odpowiadają. Nie do końca wiem gdzie tkwi przyczyna dla wkrótce spotkam się ponownie z sadownikami." - przekonywał Sawicki.

Łącznie w tym sezonie sadownicy mogli zebrać nawet ponad 3 i pół miliona ton jabłek. W związku z tym Agencja Rynku Rolnego zapowiada promocję polskich owoców zagranicą. "Na celowniku" znalazły się kraje Europy Zachodniej, byłej Jugosławii i państwa arabskie. Tam w przyszłym oku ma być promowana polska żywność. W części akcję sfinansuje Unia Europejska.