Celem regulacji zawartej w pkt 1 ust. 1 artykułu 132 ustawy Prawo własności przemysłowej jest rozwiązanie kolizji zgłoszonego znaku (identycznego lub podobnego) z zarejestrowanym oznaczeniem geograficznym (dla towarów identycznych lub podobnych) w sytuacji, gdy udzielenie praw ochronnych ograniczyłoby nadmiernie możliwość używania takiego oznaczenia.

EWA NOWIŃSKA
profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, adwokat
Nieostrość tego zwrotu powoduje, iż trudno jest z góry wskazać przypadki, w których nie dojdzie do uzyskania ochrony z omawianej przyczyny.
Warto podkreślić, że udzielenie ochrony w powyższym przypadku musi wywołać błędne przekonanie co do walorów produktu opatrywanego takimi znakami towarowymi.
Jeśli inni przedsiębiorcy używają oznaczenia geograficznego (zarejestrowanego), muszą przestrzegać pewnych reżimów produkcyjnych, gwarantujących istnienie poszukiwanych przez klientów cech produktu, to inny przedsiębiorca (uprawniony do znaku) przestrzegać ich nie musi. Dojść więc może do sytuacji, w której taki sam lub podobny znak wywoła w obrocie mylne wyobrażenie dotyczące gwarancji jakości.
Poza powyższym przypadkiem nie zostaną udzielone prawa ochronne w sytuacji, gdy przed datą pierwszeństwa zgłoszenia znak identyczny lub podobny był powszechnie znany i używany przez osoby trzecie, zgłoszenie zaś obejmuje towary identyczne lub podobne (pkt 2 ust. 1 art. 132). Względność przeszkody polega tu na ustaleniu, czy dane oznaczenie jest powszechnie znane.
Ograniczono czasowo możliwość zgłoszenia przez inną osobę znaku, którego ochrona wygasła. Okres karencji wynosi obecnie dwa lata (pkt 3 ust. 1 art. 132). W tej sytuacji ochronie podlegają przede wszystkim nabywcy danego towaru, którzy przyzwyczajeni do indywidualizowania go określonym znakiem mogą skojarzenie to przenosić (błędnie) na inny podmiot.
Ustęp 2 pkt 2 art. 132 ustawy wskazuje, że przeszkodą w udzielaniu praw wyłącznych jest ryzyko wprowadzenia w błąd odbiorców, w szczególności obejmujące ryzyko skojarzenia znaku ze znakiem wcześniejszym. Poprzednio przesłanką negatywną było to, iż używanie znaku identycznego lub podobnego spowodować mogło wśród części odbiorców błąd polegający w szczególności na skojarzeniu między znakami.
Obecnie, badając zdolność ochronną znaku, nie musi się odnosić ocen do bliżej nie zidentyfikowanej części odbiorców, nie bada się także, czy używanie znaku może wywołać błąd, w szczególności w zakresie skojarzenia między znakami; bada się bowiem ryzyko wprowadzenia w błąd. Generalnie przepis ten ma na celu ochronę obrotu gospodarczego (w tym interesów uprawnionych przedsiębiorców) przed możliwością wywołania błędu co do pochodzenia towaru. Chodzi mianowicie o to, czy skojarzenie z wcześniejszym znakiem stanowi jedną z postaci wprowadzenia w błąd (ryzyka).
Można wskazać na treść orzeczenia ETS z 11 listopada 1997 r. 9C-251/95, Sabel), w którym stwierdzono, iż zwykłe skojarzenie, jakie wśród odbiorców może powstać pomiędzy dwoma znakami towarowymi jako efekt ich analogicznej semantycznej zawartości, nie jest wystarczającą podstawą do uznania, że mamy do czynienia z prawdopodobieństwem pomyłki w rozumieniu powołanego przepisu. Pojęcie prawdopodobieństwa skojarzenia nie jest alternatywą do prawdopodobieństwa pomyłki, lecz służy zidentyfikowaniu jego zakresu. Podobnie w wyroku z 29 września 1998 r. (nr C-39/97, Kabushikiki) wydanym na tle przepisów unijnych podkreślano, że przy ocenie niebezpieczeństwa wprowadzenia w błąd odbiorców należy uwzględnić siłę oddziaływania znaku towarowego z wcześniejszym pierwszeństwem, w szczególności stopień jego znajomości.
Ewa Nowińska, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, adwokat / DGP