Zarząd spółki przyznawał, że fundusze są niskie, ale na plusie. Według doradcy BFG były prawie pół miliarda na minusie.

W ostatnim dostępnym sprawozdaniu – na koniec września 2020 r. – zarząd Idea Banku wskazywał, że jego kapitały wynosiły 164,9 mln zł na plusie. Tymczasem z przygotowanego przez PwC oszacowania, które było dla Bankowego Funduszu Gwarancyjnego podstawą do uruchomienia wobec Idei przymusowej restrukturyzacji i przeniesienia przedsiębiorstwa banku do Pekao, wynikało, że w końcu sierpnia kapitały Idei to 482,8 mln zł na minusie. Nawet ze sprawo zdania przygotowanego przez zarząd banku wynikało, że nie spełnia on wymogów nadzorczych (minimalny wskaźnik wypłacalności to 10,5 proc., w Idei było to 2,5 proc., a na poziomie skonsolidowanym 0,8 proc.) i właściwie nie powinien funkcjonować na rynku. Ujemne kapitały oznaczają jednak, że był de facto bankrutem.

Mniej aktywów, więcej rezerw

Skąd niemal 650 mln zł różnicy w kapitałach? W połowie to konsekwencja faktu, że według PwC niższa powinna być wycena aktywów Idei. Zamiast wykazywanych przez bank, według stanu na koniec sierpnia, 15 mld zł powinno być niecałe 14,7 mld zł. Autorzy oszacowania na rzecz BFG byli znacznie ostrożniejsi zwłaszcza w wycenie kategorii „instrumenty finansowe”. „PwC dokonało analizy instrumentów finansowych pod kątem utraty ich wartości. W wyniku przeprowadzonych analiz dokonano korekty w kwocie -223,8 mln PLN” – napisano w oszacowaniu.
Upubliczniony dokument nie pozwala stwierdzić, gdzie dostrzeżono utratę wartości aktywów. Możliwe jednak, że dotyczy to należności od podmiotów powiązanych. W grę może wchodzić spółka faktoringowa Idea Money oraz Idea Getin Leasing, która przekazywała do Idei wierzytelności z umów zawieranych z klientami.
Druga część wyjaśnienia to konieczność zawiązania większych rezerw. Według zarządu Idei w końcu sierpnia miały one wartość 20,9 mln zł. Zdaniem PwC powinny wynosić 345,6 mln zł. BFG usunął z dokumentu przedstawionego przez PwC szczegóły pozwalające określić, jakiego typu rezerwy powinny być powiększone.
– Ustawa o BFG nie nakazuje funduszowi publikacji oszacowania, niemniej uczyniliśmy to w imię transparentności naszych działań. Dbanie o przejrzystość nie może jednak odbywać się z naruszeniem prawa. Opublikowaliśmy materiał z uwzględnieniem tajemnic prawnie chronionych (tajemnica bankowa i zawodowa), mając na uwadze również kwestie ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa i potencjalnego wpływu na innych uczestników rynku (w tym kontrahentów banku) oraz podmioty powiązane, jak również wpływ na podmiot przejmujący oraz na podmiot, w którym pozostają wybrane elementy, w tym sprawy sporne – wyjaśnia Filip Dutkowski, rzecznik BFG.
Sprawy sporne to jeden z tropów, jeśli chodzi o potencjalne wyższe rezerwy. Chodzi przede wszystkim o udział Idea Banku w dystrybucji obligacji firmy windykacyjnej GetBack (czytaj też tekst poniżej). IB uczestniczył w dystrybucji papierów o wartości kilkuset milionów złotych. W sprawozdaniu na koniec września ub.r. informował, że pozwy ze strony klientów nabywców obligacji GetBacku miały wartość 133,2 mln zł (na 22 października – 139,8 mln zł). I dodawał: „Na obecnym ich etapie (zdecydowana większość spraw znajduje się na etapie postępowania I instancji) i biorąc pod uwagę przedstawiany w nich materiał dowodowy oraz uprawomocnienie się układu zawartego przez spółkę GetBack S.A. z wierzycielami, Bank nie zdecydował się na zawiązanie rezerw na żadną z ww. spraw”.
Konieczność wyższych rezerw mogła też dotyczyć podatków. Jeszcze w 2019 r. skarbówka uznała, że podatkowa grupa kapitałowa Idei zaniżyła podatek dochodowy za 2016 r. o niemal 27 mln zł. „Bank nie identyfikuje podstaw utworzenia rezerwy na ewentualne negatywne rozstrzygnięcie sporu z organami podatkowymi” – czytamy w sprawozdaniu IB na koniec września.

Restrukturyzacja dała ograniczenie kosztów działania Idei

Kilka tygodni wcześniej należąca do IB spółka Idea Money dostała protokół z kontroli za 2018 r. Według urzędu skarbowego powinna zapłacić 150 mln zł podatku. „Zarząd spółki uwzględnił opinie zewnętrznych doradców prawnych i podatkowych, które pozwalają sądzić, że wyniki kontroli nie odzwierciedlają stanu faktycznego, wynikającego z dokumentacji istniejących w Spółce i w związku z tym nie zdecydował się na utworzenie rezerwy na zobowiązanie z tytułu podatku” – podawał bank.
To nie wszystkie postępowania podatkowe, jakich dotyczyły ujawnienia w sprawozdaniu.
Trzeci trop dotyczący rezerw jest związany z pandemią. Krajowe banki na ogół antycypowały negatywny wpływ koronawirusa na gospodarkę i jakość należności i wyprzedzająco robiły odpisy z tego tytułu. Idea Bank postąpił podobnie, w porównaniu z konkurentami rezerwy te były jednak mniejsze.

Czarnecki się nie zgadza

Jeszcze w 2017 r. w sprawo zdaniu finansowym Idea Bank wykazywał ponad 2,7 mld zł. Co stało się z tymi pieniędzmi? Fundusze własne skurczyły się w efekcie wykazania niemal 1,9 mld zł straty w raporcie za 2018 r. W największym stopniu przyczyniło się do tego spisanie w straty wartości trzech spółek zależnych – Tax Care, Idea Money i Open Finance. To kosztowało bank 553 mln zł brutto. Kolejne 407 mln zł „pod kreską” było konsekwencją zmian w modelowaniu tzw. oczekiwanych strat, czyli ryzyka kredytowego. 358 mln zł wiązało się ze zwrotem prowizji ubezpieczeniowych. Idea w przeszłości była bardzo aktywna, zwłaszcza jeśli chodzi o dystrybucję polis z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. To produkty, które charakteryzowały się wysokimi prowizjami dla sprzedawców. Były one jednak często niekorzystne dla klientów – zwłaszcza tych, którzy chcieli wypłacić pieniądze przed zakończeniem „życia” produktu.
399 mln zł – tym razem netto – wyniósł z kolei odpis aktywa z tytułu odroczonego podatku dochodowego.
Leszek Czarnecki, do końca ub.r. kontrolujący Ideę, argumentował we wtorkowej rozmowie w TVN24, że nie zgadza się z analizą PwC. Według niego bank zachowywał dodatnie kapitały. A w IV kw. 2020 r. miał wyjątkowo dobre – na tle wcześniejszych okresów - wyniki. – Tylko w ostatnim kwartale z podstawowej działalności bank zarobił ponad 20 mln zł – podkreślał biznesmen. W ostatnich dniach 2020 r. Idea Bank sfinalizował umowę zamiany udziałów z innym podmiotem kontrolowanym przez Czarneckiego, która poprawiała „pozycję kapitałową” IB o 131 mln zł.
„Uwzględniając ostatnie wyniki finansowe osiągnięte przez Idea Bank w najlepszym dla Banku kwartale 2020 r., nawet zakładając ich powtarzalność w czasie i budując prognozę na tej podstawie (przy braku innych, pozytywnych czynników, jak dokapitalizowanie czy transakcje jednorazowe), należy ocenić, że wychodzenie z ujemnej luki kapitałowej zajęłoby Idea Bankowi od ok. 92 do ok. 133 kwartałów, czyli od ok. 23 do 33 lat” – podsumował w poniedziałkowym oświadczeniu Urząd Komisji Nadzoru Finansowego. ©℗