Spadek bezrobocia, wzrost płac i 41 miliardów euro kapitału. Tak gospodarka korzysta na Polakach za granicą. Wkrótce zaczniemy jednak tracić - czytamy w "Pulsie Biznesu".

Gazeta powołując się na raport CEED Institute pisze, że Polska jest jednym z krajów najbardziej dotkniętych "euroemigracją". W latach 2004-2012 liczba naszych obywateli mieszkających w krajach "starej Unii" wzrosła o milion dwieście tysięcy osób i wynosi milion osiemset tysięcy.

Paradoksalnie, zdaniem autorów raportu, dotychczas polska gospodarka na emigracji raczej zarabiała.

"Wystarczy pomyśleć, jak wyglądałby dziś nasz rynek pracy i jaki byłby poziom wynagrodzeń, gdyby te dwa miliony Polaków zostały w kraju" - mówi "Pulsowi Biznesu" Maciej Duszczyk z Uniwersytetu Warszawskiego, autor raportu CEED. Ponadto emigracja oznacza napływ kapitału. Według szacunków NBP, przez 10 lat nasi pracownicy przesłali z zagranicy do kraju 41 miliardów euro.

Jednak korzyści Polski z emigracji będą stopniowo się zmniejszać, a rosnąc będą koszty - dodaje gazeta. Na skutek starzenia się społeczeństwa będzie coraz bardziej brakować rąk do pracy, a pracownicy będą mieli na utrzymaniu coraz większą grupę emerytów.