Hiszpanie nie spłacają pożyczek. Poziom tzw. zagrożonych kredytów, czyli tych, wobec których istnieje podejrzenie, że mogą nie zostać zwrócone bankom, przekroczył 13 procent i wynosi 192 i pół miliarda euro - informuje Banco de Espania. Jest to najwięcej od ponad 50 lat, czyli odkąd zaczęto prowadzić rejestry.

Zagrożony kredyt, to taki, którego raty nie są spłacane co najmniej przez 3 miesiące. Jak informuje Banco de Espania, w ciągu roku wielkość tych kredytów wzrosła prawie o miliard euro. Ponad połowa niezwróconej sumy należy do firm, reszta - do rodzin.

Kilka godzin przed ogłoszeniem danych przez Banco de Espania, sytuację hiszpańskich instytucji finansowych ocenił Fitch. Amerykańska agencja ratingowa ostrzegła, że do końca 2014 roku wielkość niespłacanych pożyczek będzie rosła i może zagrozić bytowi najsłabszych hiszpańskich banków. Ponieważ w tym roku nie mogą one liczyć na duże zyski, to - zdaniem Fitch - wznowią udzielanie kredytów najwcześniej w 2015 roku.