Ciepły grudzień wspierał wzrost naszego PKB. Na braku śniegu i wysokich temperaturach korzystają budowlańcy, organizatorzy zagranicznych wycieczek i samorządy. Ale inni się martwią: nie zarabiają hotelarze w górach i PGNiG
W ostatnich 20 latach produkcja budowlano-montażowa rosła w grudniu średnio o 7,7 proc. / Dziennik Gazeta Prawna
Łagodna zima działa na korzyść firm specjalizującym się m.in. w budowie dróg.
– Pogoda pozwoliła na prowadzenie prac aż do świąt. Rzadko kiedy nowe odcinki dróg oddawane są do użytku w grudniu, a z tym mieliśmy do czynienia w 2013 r. – wskazuje Leszek Gołąbiecki, wiceprezes spółki budowlanej Unibep.
W budownictwie kubaturowym stosowane technologie nie wymagają przestojów w czasie cięższych zim, ale ten segment też zyskuje na dobrej pogodzie. Dodatnie temperatury i mało opadów dla wszystkich oznaczają niższe koszty związane m.in. z ogrzewaniem czy materiałami, które nie potrzebują domieszek umożliwiających stosowanie w bardzo niskich temperaturach.
– Wszystko to oznacza dla branży niższe koszty i lepsze wyniki finansowe na realizowanych kontraktach, bo można budować krócej i taniej. Naszej spółce łagodna zima pozwoli np. na zakończenie inwestycji dla kilku warszawskich deweloperów dwa miesiące przed pierwotnie zakładanym terminem – dodaje Leszek Gołąbiecki.
Wojciech Gepner z firmy deweloperskiej Echo Investment wskazuje, że w tym sezonie zimowym spółka praktycznie nie odnotowuje też awarii sprzętu, do których często dochodzi przy niższych temperaturach. Deweloperzy oszczędzają też na budynkach już oddanych do użytku, gdzie spadają koszty ogrzewania i odśnieżania.
– To szczególnie odczuwalne w przypadku drogiego odśnieżania dachów – wskazuje Wojciech Gepner.
Firmy zwracają jednak uwagę, że mimo łagodnej grudniowo-styczniowej aury liczą się z ryzykiem przedłużenia zimy na miesiące typowo wiosenne. – Konserwatywnie zakładamy, że efekt pogodowy będzie neutralny, a nasze inwestycje zostaną oddane w terminie – mówi Jacek Bielecki, dyrektor ds. jakości w firmie deweloperskiej Marvipol.
Ekonomiści są przekonani, że łagodna zima szczególnie dobrze przełoży się na grudniową dynamikę produkcji budowlano-montażowej. Jarosław Janecki z Societe Generale szacuje, że w porównaniu z 2012 r. wyniesie ona 22,5 proc. W połączeniu z dodatnią dynamiką produkcji przemysłowej na poziomie 13,1 proc. i sprzedaży detalicznej, dla której przewiduje wzrost o 9,3 proc., taki wynik może doprowadzić do wzrostu PKB w IV kw. 2013 r. o ok. 2 proc. lub więcej. – Będzie to najwyższa dynamika wzrostu PKB od połowy 2012 r. – ocenia główny ekonomista Societe Generale.
Jednak o ile dodatnie temperatury i brak śniegu cieszą budowlańców, to już dostawcy gazu oraz ciepła nie mają powodów do zadowolenia. PGNiG przyznaje, że sprzedaje teraz mniej gazu niż w miesiącach, w których temperatura spada poniżej zera, a dobowy wolumen wynosi średnio 45–50 mln m sześć. gazu. Nie podaje jednak, jak przełoży się to na wyniki finansowe.
– Niższy wolumen sprzedaży oznacza automatycznie niższe przychody, jednocześnie koszty stałe firmy nie spadają. To oznacza, że łagodna zima nie wpływa korzystnie na wyniki finansowe PGNiG – ocenia Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku paliw.
Nieco lepsze informacje płyną z PGNiG Termika, która dostarcza ciepło w Warszawie i Pruszkowie. Jej sprzedaż w grudniu 2013 r. wyniosła 40,17 tys. TJ, czyli zaledwie 1 proc. mniej niż rok wcześniej.
– Sprzedaż utrzymujemy na tym samym poziomie, natomiast o przełożeniu zimy na wyniki finansowe możemy mówić najwcześniej w kwietniu – zastrzega Dorota Kraskowska z PGNiG Termika.
Brak zimy mocno odczuwa branża turystyczna. Właściciele pensjonatów i kwater wynajęli tylko połowę z dostępnych w polskich górach miejsc noclegowych. Sylwester był nieco lepszy, ale w okresie ferii wciąż można znaleźć dużo wolnych noclegów. Hotelarze tłumaczą, że turyści, jak przed rokiem, wstrzymują się z rezerwacją do ostatniej chwili. A raczej do pierwszych opadów śniegu.
Na braku zimowej pogody zyskują za to organizatorzy wycieczek zagranicznych. – Liczba klientów, którzy wyjadą z nami w lutym, jest o 24 proc. wyższa niż rok temu – mówi Magdalena Plutecka-Dydoń z Neckermann Polska.
Na brak śniegu nie narzekają sklepy sportowe, które wyciągnęły wnioski z ubiegłych lat, kiedy z powodu łagodnej zimy ponosiły ogromne straty.
– Ponad 17 mln zł przychodów w listopadzie, czyli o 20 proc. więcej niż w roku 2012, jest na to dowodem. O wynikach za grudzień nie mogę jeszcze mówić. Mogę tylko potwierdzić, że uniezależniliśmy się od pogody, stawiając na całoroczny asortyment związany z biegami czy pływaniem – podkreśla Iwona Książek z Intersport Polska.