Polskie stocznie mają więcej zamówień niż ich zagraniczni konkurenci. Średnio na świecie firmy sektora stoczniowego przyjęły zlecenia na 10 miesięcy. Polskie firmy wyprzedzają ten wskaźnik o 4 miesiące, a "Remontowa Shipbuiding" podpisała kontrakty nawet na cały rok 2014.

To świadczy o sile branży i zaprzecza potocznej opinii, że stocznie upadły, powiedział IAR dyrektor stowarzyszenia pracodawców Forum Okrętowe. Jerzy Czuczman zapewnił, że polskie firmy bardzo dobrze sobie radzą na trudnych rynkach i mają znakomitą opinię. Gdańska Stocznia Remontowa jest - jego zdaniem - niekwestionowanym liderem: budzi wręcz "popłoch" w państwach Europy Zachodniej: Hiszpanii, Portugalii, także w krajach basenu Morza Bałtyckiego.
Jerzy Czuczman podkreślił, że mimo spowolnienia gospodarczego w Europie, nasze stocznie wciąż poszukują nowych pracowników i dobrze im płacą. Ci ludzie nie muszą wyjeżdżać za granicę. Budują u nas, za dobre pieniądze, wyspecjalizowane jednostki. "To nie są seryjne chińskie puszki, ale promy ekologiczne i statki obsługujące platformy wiertnicze", dodał dyrektor stowarzyszenia pracodawców Forum Okrętowe.
W polskim przemyśle stoczniowym - i dla tego przemysłu, jako poddostawcy- pracuje łącznie do 30 tysięcy osób.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)A.Kołodziejska