Polska usłyszy dziś zapewne, że Komisja Europejska przedłuży nad nią nadzór i nie zakończy procedury nadmiernego deficytu. Dziś po południu (14.00) Bruksela opublikuje raporty dotyczące sytuacji gospodarczej w unijnych krajach i przedstawi swoje rekomendacje.

Komisja Europejska oceniła państwa członkowskie na podstawie najnowszych prognoz gospodarczych. A te mówią, że deficyt w Polsce rośnie i w tym roku wyniesie 3,9 procent PKB, a w przyszłym będzie jeszcze wyższy, przekraczając znacznie dozwolony 3-procentowy limit. W tej sytuacji jest niemal pewne, że Bruksela nie zakończy procedury nadmiernego deficytu przeciwko Polsce rozpoczętej w 2009 roku. Oznacza ona, że kraj jest pod ścisłym nadzorem Komisji Europejskiej i teoretycznie grożą za to sankcje finansowe, choć Bruksela jeszcze nigdy nie karała w ten sposób unijnych państw. Ale już sam nadzór nad rządem nie jest komfortowy. Dziś zostanie on przedłużony, bo Komisja wyznaczy Warszawie nowy termin na redukcję nadmiernego deficytu.

Polska jest w grupie dwudziestu krajów, które mają za dużą dziurę budżetową, ale wobec kilku z nich Komisja zakończy dziś postępowanie. A wszystkie unijne państwa usłyszą ocenę sytuacji i tam gdzie będzie trzeba Bruksela zarekomenduje reformy, działania dyscyplinujące finanse i pobudzające wzrost.