Polska ma podstawy, by przynajmniej zmniejszyć kwotę kary za wydawanie funduszy unijnych na rolnictwo. Taką opinię wyraził w radiowej Jedynce eurodeputowany Jarosław Kalinowski z PSL. Jego zdaniem, można zakwestionować przynajmniej część ustaleń audytu z 2009 roku.

Chodzi o prawie 80 milionów kary za błędy w przyznawaniu dotacji dla małych gospodarstw, które mogły ubiegać się o unijną pomoc w restrukturyzacji. Rolnicy, którzy przedstawili pięcioletni plan, mogli przez ten okres otrzymywać 1250 euro rocznie dopłaty z unijnego budżetu. Jarosław Kalinowski podkreśla, że zdawano sobie sprawę, iż nie wszystkim rolnikom uda się przekształcić gospodarstwa w dochodowe przedsiębiorstwa. Poza tym unijni kontrolerzy opracowali ocenę programu nie zawsze opierając się na dokładnych dokumentach. Dlatego zdaniem Kalinowskiego jest furtka do rozmów z Unią na temat zmniejszenia kary, lub jej zniesienia.

Jarosław Kalinowski przyznał, że o możliwej karze wiadomo było od 2009 roku. Eurodeputowany PSL podkreśla, że procedura oceny programu ma swój czas i dopiero w ostatnich dniach ogłoszono wiążące decyzje..

Szacuje się, że ze wsparcia Unii skorzystało około 150 tysięcy gospodarstw. Jarosław Kalinowski zapewnił, że rolnicy nie będą musieli oddawać pieniędzy, które otrzymali.