By spłacić zadłużenie państwa, każdy pracujący Polak musiałby oddać zarobki z 16 miesięcy. Grek - z ponad 4 lat. Najkrócej spłacaliby je Estończycy. Wystarczyłyby im do tego zaledwie 3 średnie pensje - policzyła "Rzeczpospolita".

Ministerstwo Finansów ma dziś przedstawić dane o zadłużeniu sektora finansów publicznych za cały ubiegły rok. Według szacunków Komisji Europejskiej będzie to prawie 900 miliardów złotych. To blisko 56 procent naszego PKB - czytamy w gazecie.

W porównaniu z ubiegłym rokiem nasze wskaźniki zadłużenia poprawiły się. Kwota długu wzrosła o 3,2 procent i lepsze efekty w polityce fiskalnej udało nam się uzyskać tylko czterem krajom - Danii, Szwecji, Grecji i Węgrom. Wszędzie tam dług zmniejszył się nominalnie.