Banki na Cyprze zostały otwarte. Rząd zdecydował o ich zamknięciu 12 dni temu w obawie przed szturmem klientów, chcących ominąć proponowane przez zachodnie instytucje opodatkowanie lokat. Choć od rana zdarzały się niewielkie kolejki, trudno było mówić o szturmie, którego obawiał się cypryjski rząd.

W Nikozji przed poszczególnymi bankami czekało około 20-30 osób. Byli też - bardziej widoczni niż dotąd - strażnicy bankowi, a wokół krążyły radiowozy.

Na drzwiach wielu banków ich kierownictwo wywiesiło kartki informujące o obowiązujących od wczoraj ograniczeniach w obrocie kapitału. Cypryjczycy mogą teraz jednorazowo wyciągnąć z konta tylko do 300 euro. Podróżujący za granicę mogą wywieźć do 1000 euro. Ograniczone zostały też międzynarodowe transakcje bankowe. Te powyżej 5 tysięcy euro będą musiały być zatwierdzone przez specjalny komitet.

Prezydent Cypru dziękuje obywatelom

Prezydent Cypru dziękuje obywatelom za dojrzałość i zdrowy rozsądek podczas otwarciu banków po 12 dniach przerwy. Prezydent Nicos Anastasiades zamieścił swoje podziękowanie na Twitterze.

Tym rozwiązaniom przyjrzy się Komisja Europejska. Bruksela zamierza pilnować, by ograniczenia w przepływie kapitału obowiązywały tylko przez określony czas.