Cypr może zmienić szczegóły dotyczące kontrowersyjnego podatku- twierdzi Europejski Bank Centralny. Zdaniem władz w Nikozji, jednorazowa opłata ma uratować cypryjską gospodarkę. Wielu mieszkańców sprzeciwia się takiemu rozwiązaniu, a parlament debatuje nad tym, czy zaakceptować ten pomysł.

Liderzy eurostrefy zapowiedzieli, że pożyczą Cyprowi 10 miliardów euro, jeśli ten kraj sam zbierze jeszcze siedem miliardów. Rząd stwierdził, że zabierze z kont bankowych cypryjskich klientów od siedmiu do 10 procent depozytów, w zamian za akcje banków. Wielu mieszkańców i ekspertów skrytykowało ten pomysł. Parlament odłożył kluczową debatę i głosowanie do jutra. Banki na Cyprze mają być zamknięte do czwartku.

Joerg Asmussen z Europejskiego Banku Centralnego zapewnił, że Cypr może zmienić szczegóły dotyczące podatku i że Bank nie będzie się temu sprzeciwiał.

Minister finansów Luksemburga Luc Frieden przyznał, że rozwiązanie to jest awaryjne, ale dodał, trudno znaleźć jest inne wyjście. ”Jednym z naszych celów było utrzymanie stabilności eurostrefy. Chcieliśmy też, by podział tych pieniędzy był sprawiedliwy, bo powinny zapłacić i kraje eurostrefy i Cypr. Decyzja została podjęta wspólnie”- mówił.

Zdaniem rządów Francji i Niemiec, inicjatorem wprowadzenia podatku był sam Cypr.