Janusz Lewandowski zapowiada że ten rok będzie trudny dla Unii Europejskiej. Unijny komisarz do spraw budżetu mówił w radiowej Jedynce, że Wspólnota nie ma pieniędzy. Ewentualnych korekt można więc dokonywać tylko drogą przesuwania środków na najważniejsze cele. W negocjacjach należy zachować rozwagę, by nie destabilizować sytuacji, która i tak jest trudna.

Komisarz porównał Polskę i Europę do okrętu na wzburzonym morzu. "W takich warunkach trzeba unikać nieodpowiedzialnych zachowań, które mogą go rozbujać" - podkreślał polityk. Zaznaczył jednak, że następne lata powinny przynieść pewne uspokojenie i stabilizację. Jego zdaniem Europa będzie wychodziła z kryzysu.

Dziś drugi dzień unijnego szczytu w Brukseli. Wczoraj europejscy liderzy dyskutowali o sposobach walki z kryzysem. Ścierały się dwie wizje - oszczędnościowa i ta wspierająca wzrost gospodarczy.

W ostatnią środę europosłowie przyjęli rezolucję odrzucającą lutowy kompromis uzgodniony przez unijnych przywódców. Deputowani uważają bowiem, że poziom wydatków jest zbyt niski. Chcą większej elastyczności w przesuwaniu pieniędzy między kolejnymi latami i działami. Teraz rozpoczną się negocjacje z unijnymi rządami. Na czerwiec zapowiedziano głosowanie nad budżetem. Zgodnie z wynegocjowanym porozumieniem, Polska ma dostać ponad 105 miliardów euro.