Komisja Europejska chce, aby przesyłanie paczek wewnątrz Unii było tańsze. Poczta Polska odpowiada, że nawet jeżeli się to uda, to wdrażanie nowych przepisów będzie bardzo trudne.

22 lutego kończą się konsultacje do tzw. green paper - rekomendacji KE przed pracami mającymi na celu unifikację rynku pocztowego.

Jak tłumaczy europosłanka Róża Thun, na takim rozwiązaniu zyska przede wszystkim rynek zakupów internetowych w Unii. Jak zaznacza, z przesyłkami będzie podobnie jak z obniżeniem kosztów roamingu i rozmów telefonicznych wewnątrz UE, które dzięki unijnym regulacjom staniały w zeszłym roku o kilkadziesiąt procent. Róża Thun podkreśla, że paczka, która wędruje tylko kilkanaście kilometrów, ale przekracza granicę, jest nawet siedem razy droższa niż ta, która przebędzie setki kilometrów wewnątrz kraju.

Dyrektor Sławomir Żurawski z Poczty Polskiej odpowiada, że obniżenie cen przesyłek nie będzie tak proste, jak w przypadku rozmów telefonicznych. Jak podkreśla, rynek pocztowy rządzi się innymi prawami. Jego zdaniem w rozmowach telefonicznych na obniżenie kosztów może mieć wpływ nowa technologia przesyłu informacji. W przypadku poczty, jak dodaje, nie da się wyeliminować czynników fizycznych. Przedstawiciel Poczty zaznacza, że przesyłkę należy przetransportować, a do tego potrzebni są pracownicy. Jego zdaniem ujednolicenie rynku, którego efektem mają być niższe ceny, będzie procesem długotrwałym, bo trzeba będzie np. zunifikować zasady reklamacji, czy systemu zwrotu towarów.

W UE średnio tylko 9 % zakupów przez internet to transakcje między krajami Wspólnoty. W Polsce, zakupy w sieci z za granicy to jedynie 2 %.

78 % sprzedawców w serwisie eBay wskazało koszty dostawy jako główną barierę rozwoju rynku