Ciemne chmury po raz kolejny zbierają się nad chińskim gigantem telekomunikacyjnym firmą Huawei. W weekend "Financial Times" opisał tajemniczą śmierć amerykańskiego inżyniera, który - według dziennika - miał być zaangażowany w tajny projekt właśnie z chińską firmą.

31-letni Shane Todd zmarł w czerwcu ubiegłego roku w Singapurze. Według tamtejszej policji, było to samobójstwo, według jego najbliższych - morderstwo. Todd pracował w singapurskim Instytucie Mikroelektroniki, a z dokumentów odnalezionych przypadkiem przez rodzinę na należącym do niego twardym dysku wynika, że był zaangażowany w projekt dotyczący transferu technologii wojskowych do Chin. Partnerem w tym projekcie miało być właśnie Huawei. Firma zaprzeczyła jakimkolwiek związkom z Instytutem w Singapurze.

Władze Stanów Zjednoczonych i Australii uznają produkty Huawei za potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa danych. Polska jest kluczowym rynkiem Huawei w Europie. Niecertyfikowanego sprzętu Huawei półtora roku temu używało polskie ministerstwo spraw wewnętrznych i administracji.