Rząd opracowuje nasze stanowisko na rozpoczynający się w czwartek szczyt Unii Europejskiej. Strona polska- jak można nieoficjalnie usłyszeć- ma nadzieję, że kompromis uda się już teraz wypracować. Choć nie będzie to łatwe.

Tuż przed posiedzeniem rządu Donald Tusk rozmawiał telefonicznie z szefem Rady Europejskiej Hermanem van Rompuyem.

Stanowisko na szczyt to jeden z punktów dzisiejszego posiedzenia Rady Ministrów.

Minister do spraw europejskich Piotr Serafin mówił rano, że nastroje przed szczytem są dużo lepsze niż w listopadzie. Nie ukrywał jednak, że w czwartek i piątek w Brukseli może się zdarzyć wszystko. "Tak długo jak piłka jest w grze, wszystko może się zdarzyć, mogę wyobrazić sobie scenariusz, w którym porozumienia zabraknie"- powiedział Piotr Serafin.

Polska chce bronić funduszy spójności i polityki rolnej

Strona polska stoi na stanowisku, że redukcje funduszy nie mogą dotknąć polityki spójności i polityki rolnej. Na pytanie, kto będzie stwarzał największe problemy przy negocjacyjnym stole, Piotr Serafin mówił, że tak naprawdę każdy. Problemem jest- zdaniem ministra- to, że niektóre państwa chcą dalszych cięć w budżecie. Poza tym, te, które mają rabaty, jak Wielka Brytania, Holandia czy Austria, charakteryzują się ograniczoną skłonnością do porozumienia.

W czwartek, tuż przed rozpoczęciem szczytu, poznamy nowy projekt unijnego budżetu. Poprzedni zakładał wydatki na poziomie prawie 972 miliardów euro.