Szef Facebooka Mark Zuckerberg najwyraźniej zacznie odnosić korzyści z większego zapotrzebowania na reklamy mobilne w portalu społecznościowym, który założył prawie dziesięć lat temu.

Po środowym zamknięciu rynku Facebook opublikuje raport wskazujący, że przychody firmy podskoczyły w minionym kwartale o 34 proc. do kwoty 1,52 mld dolarów – szacują analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg. Jeśli okaże się to prawdę, będzie to pierwsze przyspieszenie wzrostu Facebooka od czasu giełdowego debiutu firmy w maju zeszłego roku. W poprzednich dwóch kwartałach przychody zwiększyły się o 32 proc., co stanowiło ewidentne zwolnienie tempa wzrostu.

Akcje Facebooka podrożały o 74 proc. od chwili spadku do rekordowo niskiego poziomu we wrześniu, wspierane przez oznaki zwiększonego zapotrzebowania na marketingowe informacje pokazywane użytkownikom tabletów i smartfonów. Wpływy z reklam mobilnych wyniosły w czwartym kwartale 24 proc. przychodów reklamowych, wobec zaledwie 14 proc. w poprzednich okresach – ocenia firma Topeka Capital Markets. To zaś dowodzi, że nowe narzędzia stosowane dla tworzenia reklam bardziej przydatnych dla małych ekranów, odniosły pożądany efekt w relacjach z klientami korporacyjnymi.

“Mobilność jest zdecydowanie istotna z powodu wzrostu liczby użytkowników, korzystających z takich urządzeń” – podkreśla Victor Anthony, analityk Topeka Capital Markets. W ostatnim kwartale przychody z urządzeń mobilnych wzrosły dwukrotnie do 304 mln dolarów – prognozuje Anthony. Analitycy JPMorgan Chase & Co. wskazują nawet na wyższą kwotę - 384,2 mln dolarów, co stanowi 27 proc. całkowitych przychodów.

Wczoraj akcje firmy spadły o 5,9 proc. do 30.79 dolarów, co oznacza, że notowania spółki są o 19 proc. poniżej ceny giełdowego debitu – 38 dolarów – z 17 maja zeszłego roku. W Niemczech w środę po południu akcje sprzedawano i kupowano po 31, 31 dolarów, czyli były one 1,7 proc. droższe w porównaniu z ceną zamknięcia w USA.