Tylko pięć lub sześć wielkich firm z Wall Street utrzyma się w branży bankowości inwestycyjnej – uważa znana firma konsultingowa McKinsey. Inne wyjdą z tego biznesu i skoncentrują się na obszarach, gdzie mają przewagę konkurencyjną.

Ostatnio takie decyzje podjęły szwajcarski UBS i brytyjski Royal Bank of Scotland. “Obserwujemy już proces wychodzenia z kapitałochłonnych biznesów i wkrótce staniemy się świadkami kolejnych takich decyzji” – podkreśla swoim raporcie firma McKinsey w swoim raporcie.

UBS, który należy do firm najbardziej agresywnie redukujących koszty i zaangażowanie w aktywa objęte wysokim ryzykiem, w zeszłym roku zapowiedział likwidację 10 tys. stanowisk pracy i wyjście z wielu sfer aktywności inwestycyjnej. Z kolei RBS planuje zamknięcie lub sprzedanie swoich nierentownych oddziałów na rynku wtórnym, doradztwa fuzji i akwizycji i rynków kapitałowych.

13 największych banków ogłosiło plany redukcji wydatków o 15 mld dolarów, w tym wynagrodzeń, oraz ryzykownych aktywów na kwotę 1,03 bln dolarów – obliczyła McKinsey. Równocześnie oddziały bankowości inwestycyjnej tych firm zapewniły przeciętny zwrot kapitału na akcję rzędu 7 proc. w roku 2012. Bez podejmowania „znaczących działań” wskaźnik ROE (return on equity) w roku 2017 wyniesie od 6 proc. do 9 proc.

Jeśli banki będą w stanie podnieść swój wskaźnik ROE w stosunku do kosztów akcji branży, który w 2017 roku wyniesie najpewniej 11,7 proc., wówczas będą one mogły odzyskać 160 mld dolarów swej wartości rynkowej – stwierdza raport.

Wśród 13 firm wymienionych w raporcie są Bank of America Corp., Barclays, BNP Paribas, Citigroup Inc., Credit Suisse Group, Deutsche Bank, Goldman Sachs Group, HSBC Holdings, JPMorgan Chase & Co., Morgan Stanley, RBS, Societe Generale i UBS. Na firmy te przypada 60 proc. przychodów bankowości inwestycyjnej w kwocie 292 mld dolarów za rok 2011.