Przez dekadę (2000-10) nasza gospodarka urosła o ponad 46 proc., ale pogłębił się podział na Polskę A i B. I według ekonomistów będzie się nadal pogłębiał - donosi "Gazeta Wyborcza".

Jak wylicza "GW", wartość PKB wytworzona w najprężniejszym regionie w porównaniu z najsłabszym była ponad 25 razy wyższa, a po 10 latach różnica ta wzrosła do 29 razy.

Prof. Grzegorz Gorzelak z UW wskazuje, że większość środków UE idzie na cele socjalne, czyli takie, które nie dadzą trwałego wzrostu gospodarczego. Jak ocenia, warto inwestować w edukację. "Wszystkie dzieci powinny chodzić do przedszkola, warto też dokształcać nauczycieli" - mówi.