Premie bankierów w Unii Europejskiej nie będą mogły przekraczać wysokości ich dwóch rocznych pensji – wynika z wstępnego porozumienia osiągniętego dzisiaj między oficjelami z Unii i eurodeputowanymi.

Negocjatorzy z Parlamentu Europejskiego i Cypru, który do końca miesiąca sprawuje prezydencję w Unii, wypracowali dzisiaj projekt porozumienia –potwierdziła Sharon Bowles, przewodnicząca komitetu ds. ekonomicznych i walutowych PE.

Według tych ustaleń premie bankierów powinny być ograniczone do poziomu stałego wynagrodzenia, chociaż za zgodą akcjonariuszy doroczny bonus może być większy. Jednak maksymalny pułap premii został wyznaczony do wysokości dwóch rocznych pensji bankiera.

Banki znalazły się pod szczególnym oglądem eurodeputowanych, którzy są zdecydowani do zlikwidowania tak dużej zmienności płac w ramach dążenia do transformacji banków w stronę firm użyteczności publicznej, a nie swoistych maszynek do robienia pieniędzy. Oburzenie opinii publicznej i rebelie akcjonariuszy wymogły już na niektórych bankach wprowadzenie limitów na wynagrodzenia.

Akcjonariusze amerykańskiego banku Citigroup odrzucili wcześniej w tym roku plan płac dla kierownictwa. Także były szef brytyjskiego banku Barclays, Robert Diamond, jeszcze przed dymisją z powodu skandalu związanego z Liborem, międzybankową londyńską stopą procentową, został zmuszony przez inwestorów do rezygnacji z części swojego całkowitego wynagrodzenia.

Każde ustalenia w sprawie premii będą częścią szerszego porozumienia, które obejmie także kwestie procedury głosowania nad tzw. leverage ratio, czyli stosunkiem między kapitałem akcyjnym spółki i jej zadłużeniem – powiedziała Sharon Bowles. Cypr musi jeszcze przekonsultować z rządami, czy akceptują porozumienie.