W tym roku wzrost gospodarczy Polski nie przekroczy 2,3 proc., a w przyszłym 1,5 proc., by w 2014 r. znów przyspieszyć do 2,3 proc. – wynika z listopadowej projekcji inflacji i PKB przygotowywanej przez NBP.
Głównym powodem wyhamowania dynamiki będzie pogorszenie się sytuacji w strefie euro, zwłaszcza w Niemczech, gdzie zmniejsza się liczba nowych zamówień w przemyśle. W efekcie stopień wykorzystania mocy produkcyjnych spadł poniżej wieloletniej średniej. Pogorszenie sytuacji gospodarki niemieckiej wpłynie na spadek popytu na nasze towary i usługi.
Do tego dochodzi zacieśnianie polityki fiskalnej, której skutkiem będzie ograniczenie inwestycji rządowych i samorządowych. Pogorszy to sytuację przedsiębiorstw koncentrujących się na rozwoju w kraju i wpłynie na wyhamowanie dynamiki spożycia indywidualnego z 3,1 proc. w 2011 r. do 1,4 proc. w tym roku i 1,3 proc. w 2013 r. Lekka poprawa powinna nastąpić w 2014 r.