Pod koniec listopada za euro zapłacimy 4,16 zł, za dolara 3,25 zł, a za franka szwajcarskiego 3,45 zł - to mediana prognoz dwunastu ekonomistów i analityków, ankietowanych przez "Puls Biznesu".

Twierdzą oni, że złoty osłabnie pod naporem serii niekorzystnych dla naszej waluty informacji. Kierunek zmian powinna wskazać już w środę Rada Polityki Pieniężnej, która - według zgodnych ocen specjalistów - powinna wreszcie obniżyć stopy procentowe.

Marcin Mrowiec, główny ekonomista Pekao, lider rankingu "Pulsu Biznesu" w poprzednich miesiącach, twierdzi, że kontynuacja trendu osłabienia złotego byłaby dobrą wiadomością dla wzrostu gospodarczego w następnych kwartałach.

Eksport netto pozostaje według niego główną nadzieją na w miarę dobry, sięgający ok. 2 proc. wzrost gospodarczy, wobec słabości konsumpcji prywatnej oraz hamowania w inwestycjach publicznych.